W ramach akcji „Jestem drugi”, która zachęca internautów, by na pierwszym miejscu postawili Boga, wystąpił kilka tygodni temu John Godson, podkreślając, że wiara w Boga odmieniła jego życie. Teraz podobne przesłanie wygłosiła Maja „Frytka” Frykowska. Znana z „Big Brothera” aktorka wyznała, że kiedyś nie stroniła od hucznych zabaw. To już jednak przeszłość. – Moje życie należy do Boga. (…). Jest jeszcze dużo rzeczy, które będę musiała w sobie zmienić i wypalić, ale wiem jedno, że ja chcę iść za Bogiem – oświadczyła Frykowska.
Frytka była początkowo zdezorientowana, ale kiedy usłyszała, że po oddaniu życia Jezusowi jej stare życie zostanie wymazane, a ona stanie się nowym człowiekiem, stwierdziła, że nie ma nic do stracenia. – Mówię dobra, oddaję to życie Jezusowi, co się stanie, niech się dzieje – relacjonowała aktorka.
Oddając życie
Jezusowi, Frytka zaczęła odczuwać zachodzące w niej zmiany. – Narkotyki, zabawy, melanże przestały mnie tak bardzo interesować. Nagle odcięłam się zupełnie od tego świata, tych ludzi i tych imprez, gdzie do tej pory byłam duszą towarzystwa. (…). Po każdym takim przeżyciu i spotkaniu z tymi ludźmi czułam, że po prostu umieram w środku, duchowo, że idę na jakieś zatracenie – powiedziała Frytka.