
Reklama.
Drapacz chmur mieści 236 apartamentów o metrażach od 54 do aż 700 mkw. Deweloper sprzedał ich już ponad połowę. Apartamenty rozchodzą się w szybkim tempie, mimo że ceny nie są najniższe i zaczynają się od 22,2 tys. za mkw brutto i kończą na 28,4 tys. za metr kwadratowy mieszkania na czterdziestym piętrze. Co ma do zaoferowania Cosmopolitan? W tej cenie przyszli mieszkańcy dostają pełne wykończenie i wyposażenie: od najnowszej generacji sprzętu AGD po wykończone marmurem łazienki. Plus wspaniały widok na imponującą panoramę Warszawy.
– Prowadzimy końcowe prace adaptacyjne pod kątem konkretnych klientów. Przekazywanie apartamentów ich właścicielom zaplanowaliśmy od 26 czerwca, co oznacza, że pierwsi mieszkańcy wprowadzą się jeszcze w tym miesiącu – mówi Michał Borowski, prezes Tacit Development Polska. Recepcja mieszkalna już działa, a od połowy maja funkcjonuje również wspólnota mieszkaniowa. Piętro rekreacyjne z fitnessem, saunami, jacuzzi, pomieszczeniami klubowymi i ogromnym tarasem do wyłącznej dyspozycji mieszkańców jest już gotowe. Właściciele mieszkań nie muszą martwić się o miejsce do parkowania które tak trudno znaleźć w centrum miasta, ponieważ mają do dyspozycji 4-kondygnacyjny podziemny parking z 299 miejscami parkingowymi. W parterze znajdą się usługi typu restauracje, kawiarnie, delikatesy, czyli wszystko, co mieszkańcy powinni mieć tuż pod nosem.
Choć cena mieszkania za mkw. nie jest najniższa, to nie odstrasza nabywców. Dlaczego? – Ponieważ w standardzie dostają wszystko, w pełni wykończone i wyposażone mieszkanie. Dębowe podłogi, inteligentny system HMS który steruje m.in. oświetleniem, roletami, ogrzewaniem i klimatyzacją za pomocą urządzeń mobilnych typu smartfony i tablety. Łazienki są wyłożone marmurem, mają ogrzewanie podłogowe. W mieszkaniach znajdują się oddzielne pomieszczenia z pralką i suszarką. Kuchnie są zabudowane i wyposażone w sprzęt AGD marki Miele, mają granitowe blaty. Wszystkie mieszkania mają min. 3 metry wysokości oraz ogromne, panoramiczne okna, dzięki którym wnętrza są bardzo przestronne i odpowiednio doświetlone. Jeśli ktoś zażyczy sobie żelazko czy odkurzacz, też nie będzie problemu – żartuje Michał Borowski, prezes Tacit Development Polska. Mieszkańcy będą mieli do dyspozycji szereg udogodnień. Całe czwarte piętro zajmuje strefa relaksu, z wielkim tarasem, fitnessem i jacuzzi.
– Cosmopolitan to projekt unikalny na skalę europejską. Wieżowiec najwyższej klasy, w topowym miejscu i naszpikowany całą masą technologii. Ma uchylne i otwieralne okna, co w budynku tej klasy i wysokości jest rzeczą unikalną – wyjaśnia Marcin Jańczuk, ekspert rynku nieruchomości z agencji Metrohouse.
Kto kupuje luksusowe apartamenty w Cosmopolitanie? – Ludzie, którzy mają pieniądze, ale nie lubią przepłacać – charakteryzuje krótko Michał Borowski, dodając, że ceny mieszkań w tej inwestycji nie są co prawda najniższe, ale uczciwe i skalkulowane na podstawie oferowanego wykończenia i wyposażenia. Wśród nabywców są mieszkańcy okolic Warszawy którzy pracują w stolicy i nie lubią stać w korkach, ludzie którzy często podróżują i szukają lokum w Warszawie, zarówno single jak i rodziny. Wśród klientów są również deweloperzy z kraju i z zagranicy oraz klienci kupujący całe piętra. Również wszystkie luksusowe penthous'y na samej górze 44-piętrowego wieżowca mają już właścicieli. – Liczymy, że w tym tempie w połowie przyszłego roku wszystkie apartamenty będą już sprzedane – mówi Michał Borowski. To duży sukces dewelopera, biorąc pod uwagę wymagający rynek i trudności podobnego, sąsiedniego projektu jakim jest Złota 44.
Nie mamy zbyt wielu inwestycji tej klasy. Choć w centrum Warszawy wyrasta w ostatnich latach sporo wysokościowców, to te przeznaczone do zamieszkania można policzyć na palcach jednej ręki. Zdecydowana większość to biurowce lub hotele.
Kilku deweloperów nosiło się co prawda z zamiarem budowy apartamentowców, których wysokość przekroczyłaby 100 metrów. Ale te projekty pozostają wciąż na deskach kreślarskich. Dlaczego? – Po pierwsze, liczba klientów którzy są skłonni zapłacić kwoty ok. 20 tys. zł za metr kwadratowy jest ograniczona. W stolicy to kilka, co najwyżej kilkanaście tysięcy osób – tłumaczy Marcin Jańczuk. A ceny są wysokie, ponieważ technologia budowy takich wieżowców jest droga. Np. w Cosmopolitanie - dla nadania bryle lekkości - architekt zaprojektował podcięcie, dzięki czemu 1/3 cześć wieży mieszkalnej w zasadzie wisi nad podium. Ale do wykonania trzeba było zastosować bardzo drogie rozwiązania konstrukcyjne, które są wykorzystywane przy budowie mostów wiszących. Po drugie, w pamięci inwestorów wciąż żywy jest ostatni kryzys i z wielkimi projektami czekają na lepsze czasy. Mało kto jest dziś skłonny ryzykować. Ale to właśnie ryzyko się opłaciło i dzięki temu mamy dziś w centrum Warszawy inwestycję, którą możemy się pochwalić.