Fot. Agnieszka Sadowska / Agencja Gazeta

Na łamach portalu Fronda.pl opublikowano „Medyczną listę hańby”, czyli zestawienie nazwisk lekarzy opowiadających się za aborcją. Lista składa się obecnie tylko z czterech pozycji, ale jej autor – Tomasz Terlikowski – zapowiedział już, że ją rozszerzy. – Za tych, którzy już na niej są, trzeba się modlić. Konieczny jest wielki szturm modlitewny w intencji nawrócenia lekarzy zwolenników aborcji – napisał Terlikowski.

REKLAMA
Lista autorstwa Terlikowskiego jest „jedną z nielicznych dobrych stron debaty”, jaka rozgorzała wokół „Deklaracji wiary” i decyzji prof. Bogdana Chazana, który odmówił wykonania aborcji.
– Cieszę się, że stopniowo jawne stają się postawy naszych ginekologów i lekarzy, którzy już zupełnie wprost pokazują, po której są stronie, i że dla nich zabijanie dzieci jest jak wycinanie wyrostka robaczkowego – zaznaczył publicysta.
Na liście znalazły się nazwiska czterech lekarzy: prof. Romualda Dębskiego, dr. Grzegorza Południewskiego, dr. Artura Płachty i byłego ministra zdrowia Marka Balickiego.
– Dr Południewski przekonuje, że ginekologiem może być tylko „terminator”, czyli zabójca dzieci. Inni powinni mieć zakaz wykonywania tego zawodu. W takiej sytuacji, gdyby wśród lekarzy byli tylko zabójcy dzieci, nie byłoby potrzeby wprowadzania w Polsce klauzuli sumienia – napisał Terlikowski.
logo
Na liście Terlikowskiego znaleźli się m.in. Marek Balicki, dr Grzegorz Południewski i prof. Romuald Dębski Fot. Albert Zawada, Wojciech Surdziel, Stefan Romanik / Agencja Gazeta

Następnie redaktor wezwał czytelników, by przeprowadzili „wielki szturm modlitewny w intencji nawrócenia lekarzy”. – Nerwowość, przynajmniej niektórych z wymienionych powyżej lekarzy, ich brak kontroli własnych mediów pokazuje, że powoli dociera do nich, co robią. A to oznacza, że mogą być na granicy nawrócenia – zauważył Terlikowski.

Balicki: To nawoływanie do nienawiści

Inicjatywa publicysty nie spodobała się Markowi Balickiemu, który powiedział nam, że "w cywilizowanych relacjach coś takiego jest trudne do zaakceptowania". Według niego opublikowanie "Medycznej listy hańby" można uznać za przejaw nawoływania do nienawiści, próbę poniżenia innych ludzi.
– Ja się opowiadam za dialogiem, a gotowości do prowadzenia dialogu u redaktora Terlikowskiego nie widzę. Żyjemy w państwie demokratycznym i pluralistycznym, w którym dialog powinien być podstawą – powiedział były minister.
Komentując wezwanie do "wielkiego szturmu modlitewnego", Balicki zaznaczył, że jest tolerancyjny. – To jest sfera prywatna, każdy może tu robić, co uważa za słuszne, o ile nie narusza wolności innych osób. Dopóki nie szkodzi się innym, można się modlić – stwierdził.


źródło: Fronda.pl