W Hiszpanii doszło do zmiany na tronie. Felipe VI zastąpił swojego ojca Juana Carlosa, który dwa tygodnie temu abdykował. W ostatnich latach poprzedni król tracił na popularności i ostatecznie krytyka i wiek doprowadziły do tego, że Juan Carlos oddał koronę synowi. Kim jest Felipe VI, nowy władca Hiszpanii?
To prawdopodobnie była najskromniejsza ceremonia koronacyjna w historii Królestwa Hiszpanii. Zabrakło nawet uroczystej mszy w katedrze, która uświetniłaby przejęcie władzy przez dotychczasowego księcia Asturii. Dzięki takiemu podejściu nowy król ma zyskać sympatię dotkniętego kryzysem państwa.
Choć mowa o synu Juana Carlosa, to trzeba wiedzieć, że Felipe VI jest najstarszym monarchą w historii, który wstępuje na tron tego kraju. Dotychczasowy rekord należał do przodka Felipe, Carlosa III, który w chwili koronacji w 1759 roku miał 43 lata. Nowy Król Hiszpanii 30 stycznia skończył zaś 46 lat, co czyni go najstarszym królem w momencie wstępowania na tron.
Nie urodził się w rodzinie królewskiej
Co ważne, w chwili jego narodzin nikt nie spodziewał się, że Felipe zostanie królem. I to nie dlatego, że był najmłodszym z trójki dzieci księcia Juana Carlosa, i księżniczki duńskiej i greckiej Zofii. W 1968 roku ojciec obecnego króla nawet nie był następcą tronu (oficjalnie prawa do korony miał jego ojciec, Juan de Burbon, hrabia Barcelony). Dopiero rok później, w 1969 roku dyktator Hiszpanii namaścił Juana Carlosa swoim następcą i tym samym stało się jasne, że Felipe zajmie jego miejsce. Oficjalnie Felipe VI został namaszczony następcą tronu w 1986 roku, kiedy złożył przysięgę wierności królowi i konstytucji. Ale o tym, że zostanie kiedyś królem, wiedział już nieco wcześniej - w 1977 roku otrzymał tytuł księcia Asturii, który przypada przyszłemu królowi kraju.
Felipe, choć uchodzi za osobę spokojną i wyważoną, w latach młodzieńczych zyskał sporą popularność swoimi wybrykami. Często zdarzało mu się wymykać spod opieki ochrony, a w ucieczkach z pałacu pomagali mu jego przyjaciele.
Felipe VI częściowo kształcił się zagranicą. Uczył się w Kanadzie, USA, Belgii oraz Hiszpanii. Ma tytuł magistra stosunków międzynarodowych, zdobył licencjat z prawa. Do tego ukończył akademię lotniczą i jest wykwalifikowanym pilotem. Nawet ogolił swoją głowę w kształcie litery „T”, by uczcić zdobycie swoich skrzydeł. Felipe ma także spore zdolności lingwistyczne i mówi biegle w 4 językach (Hiszpańskim, Katalońskim, Angielskim i Francuskim). Do tego zna podstawy języka greckiego, którego nauczył się od swojej matki Zofii - siostry odsuniętego króla Grecji Konstantego II.
Olimpijczyk
Felipe VI to także aktywny sportowiec. W 1992 roku podczas Igrzysk Olimpijskich w Barcelonie książę Asturii reprezentował swój kraj w żeglarstwie. Felipe w klasie Soling (jako klasa olimpijska funkcjonowała do 2000 roku) zajął szóste miejsce i został nagrodzony dyplomem olimpijskim (otrzymuje go 8 najlepszych sportowców danej dyscypliny). Oprócz tego następca tronu był chorążym Hiszpanii podczas ceremonii otwarcia Igrzysk. Sportowe zacięcie nowy król odziedziczył zapewne po rodzicach - jego ojciec wystąpił na Igrzyskach w 1972 roku, a jego matka Zofia w 1960 była rezerwową w kadrze Grecji. Rodzice Felipe też byli żeglarzami.
Król Hiszpanii przez lata nabierał doświadczenia u boku swojego ojca. Jednak tak naprawdę przez wiele lat większym zainteresowaniem poddanych cieszyły się plotki na temat jego życia miłosnego. W końcu pewna wybranka ówczesnego księcia Asturii miała zostać królową. Zanim jednak do tego doszło i Felipe związał się z obecną żoną Letizią, był widywany z wieloma innymi kobietami.
Wśród nich była m.in. norweska modelka Evą Sannum. W okresie, gdy byli parą, w Hiszpanii rozgorzała debata, czy członek rodziny królewskiej może poślubić kogoś "pospolitego". Oprócz tego obecny król widywał się z hiszpańską arystokratką Isabel Sartorius, córką Markiza de Marino oraz księżniczką niemiecką Karoliną de Waldburg.
Pospolita żona
Spekulacje dotyczące życia prywatnego Felipe zakończyły się w 2003 roku. Wtedy okazało się, że 35-letni następca tronu zaręczył się z dziennikarką CNN Letizią Ortiz Rocasolano. Książę nie przejmował się opinią publiczną i poślubił ukochaną, mimo iż nie miała odpowiedniego pochodzenia, a do tego była rozwódką. Letizia zanim poznała Felipe, przez rok była żoną pisarza i nauczyciela Alonso Pereza. Para rozwiodła się w 1999 roku. Nie posiadali potomstwa.
Letizia zanim poznała Felipe była czołową reporterką w Hiszpanii. Relacjonowała na żywo z miejsca wydarzeń zamachy 11 września, czy inwazję USA na Irak. Jednak to wszystko skończyło się wraz ze ślubem z Felipe. Po 2004 roku Letizia zajęła się obowiązkami dworskimi i stała się bardziej oficjalna w swoim zachowaniu. Warto dodać, że Letizia jest pierwszą królową w historii, która nie ma szlacheckiego pochodzenia. Felipe musiał otrzymać specjalne błogosławieństwo ojca, by w takiej sytuacji móc dalej pozostać jego następcą.
Z ich małżeństwa urodziła się w 2005 roku Eleanora, obecna następczyni tronu. Na razie dzierży ona tytuł księżniczki Asturii, ale w odróżnieniu od swojego ojca może jeszcze ten tytuł stracić. To dlatego, że zgodnie z hiszpańskim prawem dziedziczenia tronu pierwszy w linii do sukcesji zawsze jest męski potomek. Tak było także w przypadku Felipe, który jest najmłodszym synem Juana Carlosa i Zofii. Jeśli parze królewskiej urodzi się syn, to właśnie on zostanie następcą tronu. Chyba, że hiszpańskie Kortezy za sprawą króla zmienią prawo i zgodzą się, aby wzorem Wielkiej Brytanii tron dziedziczył pierwszy potomek monarchy, a nie syn pierworodny.
Król na czasy kryzysu
Póki co światowe media nie spekulują na temat tego, jakim królem będzie Felipe. Wiemy tyle, że przychodzi w czasie kryzysu. I to nie tylko ekonomicznego, ale i królewskiego. Jego ojciec przed laty był uwielbiany przez poddanych. Niestety, jego ekscesy w ostatnich latach, kiedy kraj został dotknięty recesją sprawiły, że spadło dla niego poparcie. Wystarczy wspomnieć o tym, że na koszt podatników jeździł polować na słonie w Afryce. O jego luksusowych wakacjach opinia publiczna dowiedziała się dlatego, że król w czasie wczasów złamał nogę.
Nie ma się więc co dziwić, że Felipe, którego ceremonia koronacyjna była niezwykle skromna, chce odświeżyć monarchię. Na razie wygląda na to, że Hiszpanie pokochali nowego króla. Ale trzeba pamiętać, że z jego ojcem było podobnie - do czasu kryzysu ekonomicznego.