Miasta coraz bardziej inteligentne. Zaczynają od światła
Tekst powstał dzięki współpracy z firmą Philips
03 lipca 2014, 10:50·4 minuty czytania
Publikacja artykułu: 03 lipca 2014, 10:50
Miasto świateł, które nigdy nie śpi - tak często mówi się o Nowym Jorku. Światło jest
integralną częścią każdego miasta. Może je upiększyć, wpłynąć na poprawę bezpieczeństwa, rozkręcić turystykę i... zmniejszyć rachunki za energię. Brzmi nieco futurystycznie, ale właśnie takie innowacyjne rozwiązania wprowadzają już pierwsze światowe metropolie.
Reklama.
Tekst powstał we współpracy z firmą Phillips
Smoczy Most w wietnamskim mieście DaNang rozświetla ponad 900 opraw LED. Wielki, złoty smok robi imponujące wrażenie, zwłaszcza nocą. Co roku przyjeżdża go obejrzeć ok. 3 mln turystów z całego świata. Przy okazji poprawiła się sytuacja ekonomiczna całego regionu, bo turystyka przekłada się na zwiększone dochody.
W holenderskim Rotterdamie zainstalowano innowacyjny system oświetlenia CitiTouch. Można sterować nim zdalnie, kontrolować na bieżąco zużycie energii i od razu widać, kiedy jakiś fragment oświetlenia się popsuje. Naprawa wymaga czasem tylko jednego kliknięcia myszką. Oświetlenie może być jaśniejsze lub nieco ciemniejsze, dopasowane do pogody czy natężenia ruchu ulicznego. Efekt? Miasto ożyło, mieszkańcy czują się wyraźnie bezpieczniej a przestępczość spadła.
Most Harbor Bridge rozświetla po zmroku tęcza kolorowych świateł. Za każdym razem wygląda inaczej. Władze portowego miasta Corpus Christi w USA zdecydowały się na ekologiczne i niedrogie oświetlenie LED. Dziś most jest najważniejszym punktem na mapie miasta. Pary i rodziny przychodzą tu robić zdjęcia i popatrzeć wieczorem na feerię kolorowych świateł. Przeniosło się tu życie towarzyskie, a Harbor Bridge stał się atrakcją dla turystów i dumą mieszkańców.
Nauczyciele w szkole podstawowej w Holandii mają niecodzienne wsparcie. Mogą wpływać na atmosferę w klasie za pomocą światła. Dostosowują je do pory dnia, formy uczniów i wykonywanych zadań. Oświetlenie może być odprężające, stymulujące albo uspokajające. To doświadczenie pokazało, że prosty trick znacznie wpłynął na wyniki uczniów w nauce.
Co łączy te miejsca? Koncepcja inteligentnego miasta, w którym bardzo ważną rolę gra... światło. Metropolie mierzą się dzisiaj z nowymi wyzwaniami i trendami. Już teraz odpowiadają za 70 proc. światowego zużycia energii i emisji gazów cieplarnianych. A szacunki pokazują, że do 2050 roku 2/3 populacji ludności będzie mieszkać w ośrodkach miejskich. Urbanizacja sprawi, że zapotrzebowanie na energię i zasoby będzie stale rosnąć. Miasta będą coraz silnej wpływać na klimat i środowisko.
Inteligentne miasta muszą więc rozsądnie gospodarować pieniędzmi, energią i zasobami. A przy tym być atrakcyjne i przyjazne dla mieszkańców oraz dla środowiska.
Co ma z tym wspólnego światło? Ogromnie dużo. System oświetlenia odpowiada za blisko 20 proc. zużycia energii elektrycznej w miastach, a ponad 1/3 dróg na całym świecie jest oświetlona techniką jeszcze z lat 60. ubiegłego wieku. Testy oświetlenia LED przeprowadzone w 12 największych miastach świata udowodniły, że takie rozwiązanie może przynieść oszczędności energii na poziomie 50-70 proc.
Eksperci firmy Philips wyliczyli, że pełne przejście na oświetlenie LED może przynieść na całym świecie oszczędności na poziomie 130 mld euro. To ogromna ilość energii, która odpowiada wielkości produkcji 640 średnich elektrowni. Wymiana tradycyjnego oświetlenia na LED-owe w Polsce pozwoliłaby uniknąć inwestycji w nowe elektrownie o mocy ok. 2 GW, których wybudowanie kosztuje 12,8 mld zł.
Oświetlenie LED zdobywa coraz większą popularność. Już dzisiaj 10 proc. nowo zainstalowanych systemów oświetlenia ulicznego to oświetlenie LED, a według prognoz ten udział wzrośnie do 80 proc. do roku 2020. To obecnie najbardziej energooszczędna technologia oświetleniowa, którą charakteryzuje długi czas użytkowania i niezawodność (do 100 tys. godzin).
A gdyby elementy sterujące oświetleniem w mieście przyłączyć do internetu albo innej sieci bazującej na protokole IP? Powstanie rozwiązanie na miarę XXII wieku. To „tzw. energetyczny internet”. Na czym polega? W uproszczeniu: to centralne sterowanie oświetleniem. Po pierwsze: pozwala na duże oszczędności i kontrolowanie na bieżąco poziomu zużycia energii. Po drugie: jest ekologiczne i niezawodne.
Oświetlenie jak kameleon. Na jedno kliknięcie
Ale wyobraź sobie, że oświetlenie ulic można dopasować np. do warunków pogodowych czy natężenia ruchu samochodów. Kiedy pada deszcz albo jest mgła, lampy mogą świecić jaśniej, zapewniając lepszą widoczność i poczucie bezpieczeństwa. Oświetlenie może być włączane wcześniej przy dużym zachmurzeniu lub z opóźnieniem, gdy wieczór jest bezchmurny. Właściciele sklepów mogą sterować oświetleniem wejść, rozjaśniając lampy w przypadku zbliżania się potencjalnego klienta. Natomiast czujniki i systemy pomiarowe umożliwią miastu generowanie informacji o stanie infrastruktury. Awaria może zostać naprawiona jednym kliknięciem komputerowej myszki. Brzmi futurystycznie?
A na tym nie koniec. System oświetlenia można podpiąć nadajnikami i czujnikami pod inne sieci (np. kierowanie ruchem, parkowanie, gospodarka odpadami, podlewanie terenów zielonych). Na słupach oświetleniowych można też instalować różne czujniki przekazujące w czasie rzeczywistym szczegółowe informacje o zanieczyszczeniu powietrza, występowaniu pyłków, poziomie ozonu, zanieczyszczeniu hałasem, czy przepływach ludzi i pojazdów. Możliwości są w zasadzie nieograniczone.
Nowoczesne miasto wymaga inteligentnych rozwiązań, które pozwolą ograniczać koszty, redukować odpady i zwiększać produktywność miejskiej infrastruktury. Grupa ekspertów firmy Philips pracująca nad koncepcją przyjaznego miasta wskazała kolejne trzy ważne cechy. Po pierwsze, powinno z łatwością adaptować się do nowych potrzeb mieszkańców. Zapewniać im poczucie wspólnoty, bez względu na wiek płeć czy pochodzenie. I po trzecie – miasta XXI wieku powinny być unikalne i mieć swój własny „charakter”.