Mariusz Max Kolonko (nie)"mówi jak jest" o aferze taśmowej w PO.
Mariusz Max Kolonko (nie)"mówi jak jest" o aferze taśmowej w PO. Fot. Screen z youtu.be/3Wuoyr5915s

Dotychczas Mariusz Max Kolonko „mówił jak jest”. Teraz chce jednak mówić jak ma być. Były dziennikarz w najnowszym materiale wzywa rząd do dymisji i chce bronić skazanych za zakłócanie wykładu prof. Baumana. Uzasadnia to wszystko spiskowymi teoriami dziejów – mówi, że tak naprawdę rządzi Polską „junta MSW” dowodzona przez Bartłomieja Sienkiewicza.

REKLAMA
„Watergate przy tym to jest pikuś” – mówi Mariusz Max Kolonko o aferze podsłuchowej w PO. To tradycyjne u niego wyolbrzymianie wydarzeń. Wszak Watergate była efektem dwuletniego dziennikarskiego śledztwa, a nie przepisania taśm otrzymanych na kilkadziesiąt godzin przed zamknięciem numeru. Przez to znacznie mniej ewidentne są też dowody winy występujących w niej osób.
Ale Kolonko przekonuje, że gdyby sprawa działa się w USA materiał wystarczyłby do wysunięcia wniosku o impeachment. I takiego też domaga się Kolonko.

Tradycyjnie nie brakuje u niego błędów rzeczowych, co pewnie jest efektem wieloletniego przebywania za Oceanem. Według niego to szef MSW miał ostrzegać premiera o Amber Gold, choć z taśm wyraźnie wynika, że to wypowiedź Marka Belki, prezesa NBP. W krótkim wątku dotyczącym tej piramidy występuje takie nagromadzenie przeinaczeń i manipulacji, że ich wyjaśnienie zasługuje na oddzielny artykuł.
Dalej jest tylko lepiej. Według Kolonki prawdopodobna jest teza, że „Polską rządzi ukryta junta, którą dowodzi Sienkiewicz”. Jego zdaniem refleksja szefa MSW, o tym, że instytucje nie traktują państwa jako całości, ale oddzielne części to słowa dyktatora. Dowodem na istnienie dyktatury jest też zwiększenie przez Sejm budżetu MSW z 17 do 18 mld zł.
Według youtubowej gwiazdy „rząd zareagował histeryczną agresją”. Przejawy? „Butne oświadczenia premiera” (co to ma wspólnego z agresją? i to histeryczną?) oraz zatrzymanie menadżera restauracji (wg tvn24.pl to on osobiście miał nagrać Belkę i Sienkiewicza, a więc złamał prawo). Znacznie wyolbrzymiona jest też relacja z wejścia ABW do „Wprost” (choć nadal uważam, że nie powinna mieć miejsca).
„Ponieważ to, co się stało w Polsce nie ma precedensu w historii demokracji Europejskiej” (eh, ta skłonność do hiperbolizacji) Mariusz Max Kolonko przygotował „petycję obywatelską”.
Mariusz Max Kolonko

My Polacy - Domagamy się powołania niezależnej komisji do przesłuchania wszystkich osób zamieszanych w polską aferę podsłuchową, ukarania winnych złamania konstytucji RP i wyjaśnienia nam wszystkich okoliczności tej sprawy. Z uwagi na powiązanie premiera polskiego rządu z propozycją złamania konstytucji RP ujawnioną w nagraniach – uważamy,że polski rząd stracił zaufanie społeczne do efektywnego sprawowania władzy. Dlatego domagamy się dymisji Premiera Donalda Tuska i wyłonienia nowego rządu. Niech Bóg błogosławi Polskę i jej naród w tych trudnych dla kraju chwilach. CZYTAJ WIĘCEJ


Brzmi bardzo amerykańsko, prawda? Cool. Podniosły ton i tanie sztuczki retoryczne przyniosły skutek. Petycja Kolonki ma już 26 tys. wirtualnych podpisów. Nie napisano tylko co stanie się, jeśli zebrane zostanie 30 tys., które zapisano jako cel. Patrząc na rosnące ambicje nowego wieszcza narodowego można się obawiać, że wsiądzie na okręt w Nowym Jorku i dokona lądowania na plaży koło Pucka.