Łukasz Misiukanis zaproponował, by Sylwester Latkowski założył sobie podsłuch i pokazywał internautom każdy szczegół swojego życia
Łukasz Misiukanis zaproponował, by Sylwester Latkowski założył sobie podsłuch i pokazywał internautom każdy szczegół swojego życia Fot. Grzegorz Celejewski / Agencja Gazeta

Tygodnik „Wprost” jest w ostatnim czasie na ustach wszystkich komentatorów politycznych. Nie każdy pochwala jednak postępowanie redakcji kierowanej przez Sylwestra Latkowskiego, która opublikowała tzw. taśmy prawdy PO. Do grona krytyków Latkowskiego zalicza się m.in. biznesmen Łukasz Misiukanis, który zaproponował redaktorowi, by ten sam założył sobie podsłuch. – Dwa lata, reality show, podgląd wszystkiego, co Pan robi. W imię wolności prasy. W imię upublicznienia wszystkiego, co ma wpływ na Polskę („Wprost” to podobno właśnie takie pismo). Deal? – zapytał na Facebooku Misiukanis.

REKLAMA
Komentując wpis, w którym Latkowski podkreślił, że „naszą rolą jest pisanie prawdy, nawet jeśli jest bolesna”, Misiukanis zaproponował redaktorowi, żeby sam założył sobie podsłuch i upubliczniał w internecie bezustanną transmisję własnego życia. Twórca Socializera zadeklarował nawet, że zafunduje Latkowskiemu odpowiedni sprzęt.
– Chętnie poznam prawdę o kolesiu, który dla kasy i zasięgu zdestabilizował moje Państwo – zaznaczył biznesmen.
logo
Facebook.com

Latkowski przesłuchany w prokuraturze
Tymczasem we wtorek Latkowski został przesłuchany w Prokuraturze Okręgowej Warszawa-Praga w Warszawie jako świadek ws. nielegalnego podsłuchiwania polityków. Naczelny tygodnika „Wprost” twierdzi, że przekazał śledczym wszystkie nagrania, jakie otrzymała w tej sprawie jego redakcja.
– Można było to samo zrobić bez wejścia ABW i prokuratorów. Dziękuję za to, że prokuratura uznała, że my jako media mamy prawo do tajemnicy dziennikarskiej i do tego, żeby spokojnie pracować – powiedział Latkowski po opuszczeniu prokuratury.