Agnieszka Holland już jesienią wchodzi na plan serialu niezwykle popularnego serialu "House of Cards". Jak się okazuje, decyzja o wyreżyserowaniu dwóch odcinków trzeciego sezonu wcale nie była dla niej oczywista. Przyjęła propozycję głównie dlatego, że bardzo ceni aktorów wcielających się w główne role.
– Wchodzę na plan jesienią – mówi Agnieszka Holland, zaspokajając jednocześnie ogromną ciekawość fanów serialu. Informacja o tym, że polska reżyserka wejdzie stanie za kamerą dwóch odcinków "House of Cards" spotkała się z dużym zainteresowaniem.
– Scenariuszy jeszcze nie ma, aktorów nie spotkałam – mówi Holland, która jeszcze nie miała okazji współpracować z głównymi aktorami serialu. – Bardzo cenię i Kevina Spacey, i Robin Wright. Głównie dlatego zgodziłam się na propozycję, bo to trzeci już sezon i mój oryginalny wkład reżyserski będzie limitowany ustaloną już konwencją – mówi Agnieszka Holland.
We wcześniejszych wypowiedziach, Holland mówiła o serialu jako o "szekspirowskiej i operowej wizja polityki". Stwierdziła również, że można odnieść wrażenie, że twórcy serialu doszli do ściany.
– Trudno wyobrazić sobie wiceprezydenta, który jest mordercą, nawet jeśli prezydent czy wiceprezydent może być odpowiedzialny za śmierć tysięcy ludzi – powiedziała reżyserka takich filmów, jak "Tajemniczy ogród", "Olivier Olivier" czy w "W ciemności".