Wyborczy okręg nowosądecki jest bastionem Prawa i Sprawiedliwości. To tutaj ugrupowanie Jarosława Kaczyńskiego w ostatnich wyborach parlamentarnych zdobyło 7 na 10 mandatów (3 posłów odeszło potem do Solidarnej Polski). Nic dziwnego, że politycy PiS chętnie przyjeżdżają tutaj na spotkania z wyborcami. We wtorek wieczorem Gorlice odwiedzili Antoni Macierewicz i Mariusz Błaszczak.
Antoni Macierewicz skupił się oczywiście na temacie katastrofy smoleńskiej. Tłumaczył, że na wysokości 36 metrów nastąpiły dwa silne wstrząsy, spowodowane wybuchami. Parlamentarzysta PiS powiedział, że w sferze politycznej to Donald Tusk jest odpowiedzialny za tragedię z 10 kwietnia 2010 roku. Były szef MSW nie powiedział nic nowego, ale widać było fasynację uczestników spotkania.
Macierewicz powiedział także, że na smoleńskiej tablicy w Sejmie nie ma nazwiska Lecha Kaczyńskiego, chociaż śp. prezydent był dwukrotnie posłem. Ktoś krzyknął wtedy, że "to nie jest Sejm Rzeczpospolitej Polskiej". Padało zresztą wiele pytań, m.in. dlaczego Lech Kaczyński został zamordowany.
Mariusz Błaszczak o Smoleńsku mówił stosunkowo niewiele. Największe oklaski dostał Antoni Macierewicz. Szef klubu PiS skupił się na krytyce rządu za m.in. podwyższenie wieku emerytalnego czy ograniczenie lekcji historii w szkołach.
Mocne wystąpienie, w swoim stylu, wygłosił Stanisław Kogut. Senator skrytykował kolegów z Solidarnej Polski za "dzielenie prawicy". Spora część uczestników spotkania krzyczało "zdrajcy", co nie wróży dobrze Ziobrystom. W prawicowym środowisku dla zdrajców nie ma przebaczenia. Politycy Prawa i Sprawiedliwości w ostatnich tygodniach, miesiącach ostro krytykują Solidarną Polską, zarzucając im wspomaganie Donalda Tuska. Mam wrażenie, że przynosi to rezultaty.
Frekwencja dopisała. Spotkanie było zorganizowane w małej sali katechetycznej obok kościoła. Znaczna część osób musiała stać, bo krzeseł było stosunkowo niewiele. Organizatorzy rozdawali broszurę "Katastrofa Smoleńska - Odrzucona prawda". Publikacja ta została przygotowana w związku z wysłuchaniem publicznym w Parlamencie Europejskim, organizowanym przez delegację PiS.
Wtorkowe spotkanie pokazało, że Antoni Macierewicz cieszy się ogromną popularnością w elektoracie prawicowym. Zaskoczyło mnie oskarżanie Zbigniewa Ziobro o zdradę. Były minister sprawiedliwości do niedawna był szeryfem IV RP.