Skromny i diabelnie utalentowany. Aktor, który zagrać może wszystko. Debiutował w 1996 roku, ale dopiero teraz zdobywa sławę. Mówi się, że jest przedstawicielem odrodzenia duńskiego kina. Nie ma wątpliwości - Mads jest ikoną. Poznaj go bliżej.
Pierwsza ważna rola
Od tego wszystko się zaczęło. Rok 1996 przynosi ze sobą świetny film - Pusher. Mads Mikkelsen zagrał w nim Tony’ego - wspólnika Franka, który musi spłacić swoje długi u handlarzy narkotyków. "Pusher" to także debiut reżyserski Nicolasa Windinga Refna. Ba, po sukciesie, jaki odniósł ten film, Refn jeszcze trzykrotnie będzie do współpracy zapraszać Madsa. Taki duet! Mówi się, że to właśnie niewielka rola Tony’ego otworzyła Mikkelsenowi drzwi do filmowej kariery. A mogło się to skończyć zupełnie inaczej, bowiem Mads…
… Był profesjonalnym tancerzem!
Tak, tak. Zanim został gwiazdą europejskiego kina, przez osiem lat zawodowo zajmował się tańcem. Lata praktyki tanecznej nie poszły jednak na marne. Po latach Mads wyzna, że poczucie rytmu czy sposób poruszania się idealnie sprawdzają się w scenach walk. - Jeśli ktoś zaproponowałby mi rolę taneczną, chętnie bym ją przyjął. Czas przełamać mój poważny wizerunek - Powiedział w wywiadzie dla magazynu Pani w 2013 roku.
Stał się bohaterem… erotyku!
“Kręci mnie Mads Mikkelsen” to tytuł książki, którą dwa lata temu popełniła norweska, młoda pisarka - Hedda H. Robertsen. Zresztą, Hedda tym tytułem debiutowała i trzeba przyznać, że był to bardzo odważny start. To opowieść o Albie - młodziutkiej dziewczynie pracującej w jednej z małych, norweskich księgarni. Pewnego razu zakochuje się w czterdziestoparoletnim kliencie z Kopenhagi, nadaje mu imię Mads i nazwisko Mikkelsen i… zaczyna snuć fantazje na jego temat. I to jakie! W pewnym momencie fikcja miesza się z rzeczywistością, pojawia się uczucie, a czytelnik z wypiekami na twarzy śledzi to, co przydarza się zarówno Albie, jak i Madsowi. Na pytanie, co sądzi o tej publikacji, Mads z rozbrajającą szczerością wyznaje, że książka nie zrobił na nim wrażenia. Za to na jego żonie - owszem.
Nie lubi Dogmy - nurtu który dał mu… sławę?
Kolejnym filmem, który przyniósł Madsowi dobrą sławę i grono wiernych widzów, było “Polowanie”. Ba, to jest obraz, za który dostał w Cannes nagrodę dla najlepszego aktora! Mówi się nawet, że jest to uhonorowanie jego zawodowej drogi. Co ciekawe, reżyserem obrazu jest Thomas Vinterberg - twórca głośnej Dogmy 95, która wypromowała na świecie norweskie kino. Brak efektów specjalnych, jak najbardziej autentyczny przekaz. W końcu - zero rekwizytów oraz kręcenie amatorską kamerą - to atuty tego nurtu. Jak się okazuje Mikkelsen nie lubi tego sposobu kręcenia filmów! Na pytanie dlaczego, aktor odpowiada, że dla niego film to… przede wszystkim udawanie.
35 twarzy Madsa
Tak, właśnie tyle ról zagrał ten aktor. Wśród nich ważne, mniej ważne, ale zawsze piekielnie dobrze odegrane. Wspominałem już o filmie “Pusher” czy o “Polowaniu”. Ale ten duński aktor to także gwiazda hollywoodzkich produkcji. Zagrał w takich kasowych produkcjach, jak “Trzej Muszkieterowie”, “Starcie Tytanów” czy w 21. części Bonda - “Casino Royale”. Do ważnych filmów Madsa zalicza się także “Jabłka Adama”, “Tuż po weselu” i “Księga Diny”. Sam aktor często wspomina “Zielonych Rzeźników” - film, który idealnie obrazował jego aktorski talent, a polscy fani najczęściej wymieniają “Króla Artura”, jako film z którego “kojarzą” Madsa.