– Przykro mi to mówić panu w twarz, ale uważam, że jest pan szkodnikiem prawnym, uważam, że pan sabotuje prawo – w taki sposób Wanda Nowicka zwróciła się do Michała Królikowskiego, wiceministra sprawiedliwości i oblata benedyktyńskiego. Według niej Królikowski zbyt często interpretuje prawo tak, by dostosować je do stanowiska Kościoła katolickiego.
Goszcząc w programie „Tak jest” (TVN24) Nowicka zaznaczyła, że fakt, iż wiceminister Królikowski jest oblatem benedyktyńskim, czyli osobą świecką, która postanowiła żyć zgodnie z regułą św. Benedykta, nie byłby problemem, gdyby zajmował on stanowisko np. w resorcie właściwym ds. transportu. Tam, gdzie nie dochodzi do sytuacji, w których stanowiska Kościoła i władzy świeckiej bardzo się od siebie oddalają.
Królikowski pracuje jednak w Ministerstwie Sprawiedliwości i jest przez to zaangażowany w spory dotyczące m.in. aborcji, in vitro czy antykoncepcji. – Wiceminister Królikowski w swoich wypowiedziach i działaniach reprezentuje stanowisko zbliżone do stanowiska Kościoła – zauważyła Nowicka.
Z taką oceną nie zgodził się sam Królikowski, zaznaczając, że w pracy zawodowej reprezentuje własne stanowisko oraz stanowisko ministra, któremu podlega. – Nigdy nie wykroczyłem poza mandat ministra, jestem tylko wiceministrem – podkreślił Królikowski.
Odnosząc się do sprawy prof. Bogdana Chazana, Królikowski zaznaczył, że gdyby był na miejscu prezydent Warszawy, której podlega szpital kierowany do niedawna przez prof. Chazana, to nie odwołałby go ze stanowiska dyrektora placówki, o ile jedyną przesłanką odwołania miałby być fakt odmówienia wykonania aborcji.
Wiceminister zaznaczył jednak, że prof. Chazan nie tylko odmówił wykonania aborcji, ale i nie wskazał lekarza, który przerwałby ciążę jego pacjentki. – Z formalnego punktu widzenia został tu naruszony przepis ustawy – przyznał Królikowski.
Według niego lekarz mógł naruszyć w tej sytuacji prawo, ponieważ powoływał się na klauzulę sumienia. Niemniej, jak zaznaczył wiceminister, podjęta przez prof. Chazana decyzja była obarczona formalnoprawnym ryzykiem, a Hanna Gronkiewicz-Waltz miała w tym przypadku prawo do wszczęcia procedury odwoławczej.
Zdaniem Nowickiej słowa Królikowskiego świadczą o tym, że zgłoszony przez Twój Ruch wniosek o odwołanie wiceministra sprawiedliwości jest zasadny.
– Wiceminister ma stać na straży prawa, a prawo mówi jednoznacznie, że kobieta w określonych sytuacjach ma prawo do legalnego przerwania ciąży. Dyrektor szpitala ma zaś obowiązek poinformowania, gdzie kobieta może uzyskać takie świadczenie, jeśli dany lekarz nie chce wykonać aborcji – powiedziała wicemarszałek Sejmu.