Janusz Korwin-Mikke znów zabrał głos w Parlamencie Europejskim. Tym razem lider Nowej Prawicy nie zdążył dokończyć swojej wypowiedzi, ponieważ ze względu na upływ czasu wyłączono mu mikrofon. Wcześniej Korwin-Mikke mówił o „czarnuchach” i konieczności zlikwidowania płacy minimalnej.
Korwin-Mikke rozpoczął swoje wystąpienie od przypomnienia, że gdy „Kennedy wprowadził w USA po raz pierwszy płacę minimalną, to powiedział szczerze, że robi to, by chronić przemysł Północy przed konkurencją taniej siły roboczej z Południa”.
W wyniku wprowadzenia płacy minimalnej pracę straciło 4 mln osób. Lider Nowej Prawicy zaznaczył na Facebooku, że szeregi bezrobotnych zasilili wówczas „murzyńscy nastolatkowie”. W przemówieniu użył jednak słowa „niggers” („czarnuchów”), które uchodzi za obraźliwe.
Następnie Korwin-Mikke przeszedł do chwili obecnej, podkreślając, że mamy 20 mln młodych Europejczyków, którzy są „Murzynami Europy” („Negroes of Europe”). – Tu rozległ się ryk oburzenia lewej strony (ale i centrum) sali, bo użycie słowa "Murzyn" jest podobno objawem rasizmu – napisał europoseł.
Korwin-Mikke nie mógł dokończyć przemówienia, ponieważ wyłączono mu mikrofon – europoseł przekroczył przyznany mu czas.
Spostrzegawczy widzowie zauważyli zapewne, że prezes Nowej Prawicy wystąpił w krawacie, a nie „firmowej” muszce. Korwin-Mikke wyjaśnił, że krawat pożyczył od innego europosła Nowej Prawicy Roberta Iwaszkiewicza, ponieważ „z hotelu wybiegł bez muszki”.
Domagałem się jeszcze likwidacji płac-minu oraz zmiażdżenia potęgi związków zawodowych, które działają w interesie już zatrudnionych związkowców i nie chcą, by młodzi ludzie znaleźli pracę. Ale sala zajęta była wyciem: "Rasizm!”.
Na żądanie Lewicy Prezydium PE obiecało rozpatrzyć sprawę ukarania mnie za ten "rasizm"... Cóż: jestem szkolony na książkach śp.Marka Twaina. I nie mam pojęcia, jak na politycznie poprawną angielszczyznę przełożyć zwrot: "Młodzi to Murzyni Europy"??!?Czytaj więcej