Pięćdziesiąt twarzy Greya, zwiastun
Pięćdziesiąt twarzy Greya, zwiastun Fot. YouTube.com

Film, który powstał na podstawie literackiego bestselleru o tym samym tytule, właśnie doczekał się pierwszego zwiastuna. Tyle tylko, że zapowiedź wcale nie sprawia, że na ten film chce się do kina iść. W ogóle - idzie ktoś na to?

REKLAMA
Zacznijmy od tego, że angielska powieść erotyczna autorki E.L. James to jednocześnie bestseller i... najbardziej znienawidzona powieść w ostatnich latach. Hejt na tę pozycję jest wprost proporcjonalny do ilości oddanych czytelników. A dokładnie - czytelniczek.
Bo właśnie do płci żeńskiej autorka kieruje swoje dzieło. Zainspirowana sagą Zmierzch postanowiła napisać o tym, jak bogaty szef o imieniu Grey, oddaje się sadomasochistycznym uciechom z absolwentką szkoły wyższej Anastasią. Harlequin dla lemingów - tak w skrócie mówi się o "Greyu". Oczywiście sukces książki ma powtórzyć film o tym samym tytule. Pytanie - czy powtórzy? Bo patrząc na zwiastun, na który wiele fanek książki czekało, o filmie dowiadujemy się niewiele. Prawie nic. Przynajmniej nic co by mogło nas zachęcić do kupienia biletu do kina...
logo
50 twarzy Greya, zdjęcia z planu filmu Fot. media4.onsugar.com