Córka Władimira Putina mieszkająca w Holandii to ostatnio gorący medialny temat. Wszyscy chcą wiedzieć kim ona jest. Spore zainteresowanie wzbudza także jej starsza siostra. Życie prywatne rosyjskiego prezydenta jest jednak owiane mgłą tajemnicy i możemy opierać się głównie na plotkach.
W 2008 roku dziennikarz gazety "Korespondent Moskiewski" napisał artykuł, w którym stwierdził, że Władimir Putin ma zamiar rozwieść się ze swoją żoną i pobrać się z gimnastyczką Aliną Kabajewą. Kreml od razu zaprzeczył tym informacjom. Niedługo potem gazeta zniknęła z rynku. Tajemnicą poliszynela było to, że rękę do tego przyłożył prezydent Rosji.
Podobny los może teraz spotkać tych, którzy będą starali się dowiedzieć więcej o dwóch córkach z pierwszego małżeństwa Władimira Putina. Zrobiło się o nich głośno, kiedy szersza publiczność dowiedziała się, że Maria Putin, młodsza córka prezydenta Rosji, mieszka w miejscowości Voorschoten w Holandii. Sprawa stała się medialnym tematem ze względu na zestrzelenie malezyjskiego Boeinga, którym lecieli głównie Holendrzy.
Córki Wroga Numer Jeden Władimir Putin to teraz najbardziej znienawidzona osobistość w Holandii. Na jedynkach gazet umieszczane są poruszające historie rodzin ofiar zestrzelenia MH17, które za śmierć swoich bliskich obwiniają właśnie prezydenta Rosji. Kiedy tylko wyszło na jaw, że Maria Putin mieszka pod Hilversum, rozpoczęły się protesty. Burmistrz miasta wezwał nawet do tego, żeby deportować córkę Putina z Holandii. Później za to przeprosił.
Oprócz tego, że Maria Putin mieszka w Holandii, niewiele o niej wiadomo. Bo tak chce ojciec. Reżyser filmu biograficznego "Ja, Putin" Hubert Seipel wspomina w "New York Timesie" , że pracując nad filmem spędził z prezydentem Rosji setki godzin, lecz nigdy nie poznał jego rodziny. Putin nie chce za bardzo pokazywać swoich najbliższych ze względów bezpieczeństwa. Przez to można odnieść wrażenie, że rosyjski przywódca jest wielkim samotnikiem, otoczonym głównie przez ochroniarzy i doradców.
Pomimo informacyjnej blokady wiadomo jednak, że Putin ma przynajmniej dwie córki - Jekaterinę i wspomnianą Marię. Obie mieszkają poza Rosją. Adres Marii świat już poznał, natomiast miejsce zamieszkania starszej córki Putina nadal owiane jest tajemnicą. Jekaterina urodziła się w 1985 roku w Sankt Petersburgu, a Maria rok później w Niemczech, gdzie wtedy stacjonował Putin.
W sieci nie znajdziemy wielu zdjęć Jekateriny i Marii. Najwięcej spośród nielicznych fotografii pochodzi z ich dzieciństwa. Putinowskich córek nie ma na Facebooku, ani Twitterze. Nie mają też kont w rosyjskich serwisach społecznościowych, a przynajmniej nie oficjalnie. Jak twierdzą rosyjskie media, obie córki Putina wiodą "normalne życie".
Obie podobno skończyły Uniwersytet w Sankt Petersburgu. Jekaterina studiowała orientalistykę, a Maria biologię. Tak jedna, jak i druga żyją w związkach z obcokrajowcami - starsza córka Putina z obywatelem Korei Południowej, a młodsza z Holendrem. Partner Jekateriny to syn byłego pracownika Korei Południowej w Moskwie, a wybranek Marii pracował kiedyś w Gazpromie.
Niepotrzebna Matka Jekateriny i Marii
Obie córki Władimir Putin ma ze swoją pierwszą żoną Ludmiłą. Wedle oficjalnej biografii prezydenta Rosji, para poznała się w Sankt Petersburgu, zaprzyjaźniła się a potem zakochała się w sobie. Podobno nawet teraz pozostają w przyjaznych stosunkach, pomimo rozwodu.
Prawda wygląda nieco inaczej. Gdy w 2008 roku Putin z prezydenta stawał się premierem, Ludmiła była pokazywana jako wierna podpora przywódcy. Razem z nim oddała głos w wyborach prezydenckich, które wygrał Dmitrij Miedwiediew. Weszła zaraz za ówczesnym mężem do lokalu wyborczego, dotknęła nawet jego ramienia, gdy oddawał głos. Putin nie odwzajemnił tego gestu. Wrzucił kartkę do urny, odwrócił się w stronę dziennikarzy i poszedł razem z nimi do wyjścia. Ludmiła została z tyłu, dopełniła formalności i także udała się do drzwi, ale od męża oddzielał ją tabun mediów. Tak nie zachowuje się szczęśliwe małżeństwo.
O tym, że związek Władimira i Ludmiły jest fikcją, otwarcie mówiono, gdy Putin był premierem, a Miedwiediew prezydentem. Żona rosyjskiego przywódcy zniknęła wtedy zupełnie z życia publicznego. Podobno właśnie wtedy jej miejsce zajęła Alina Kabajewa, rosyjska sportsmenka. Formalnie jednak Ludmiła nadal była żoną Władimira Putina.
Oficjalnie małżeństwo Putinów zakończyło się w kwietniu tego roku. Latem 2013 roku było już jednak jasne, że ich związek jest fikcją, ponieważ w czerwcu Kreml wypuścił informację, że para żyje w separacji. Ludmiła była żoną Władimira przez ponad 30 lat. Dzisiaj dokładnie nie wiadomo co się z nią dzieje. Niektóre plotki mówią o tym, że żyje w rządowej rezydencji, a inne, że wstąpiła do zakonu. Prezydent Rosji, wedle oficjalnych informacji, nadal wspiera swoją byłą - już niepotrzebną - żonę.
Druga wybranka i nieślubne dzieci
Niedługo po oficjalnym rozwodzie media rozpisywały się o tym, że Putin wziął ślub ze swoją wieloletnią kochanką Alina Kabajewą. Miały o tym świadczyć identyczne obrączki jakie dostrzeżono u pary. Putinowi udało się zrobić tylko jedno zdjęcie w tej obrączce. Po opublikowaniu pierwszych informacji o domniemanym ślubie zniknęła ona z dłoni prezydenta Rosji. Kabajewa nadal jednak obnosi się ze swoją obrączką.
Plotki głoszą, że Putin ma z Kabajewą dwoje dzieci, które urodziły się jeszcze za czasów małżeństwa z Ludmiłą. Mówi się także o tym, że gdy w 1990 roku rodzina Putinów wyjeżdżała z Niemiec, uczyniła to w niepełnym składzie. W Niemczech miało zostać pierwsze nieślubne dziecko przyszłego władcy Rosji. Kreml oczywiście zaprzecza tym informacjom. Wedle oficjalnej biografii Władimira Putina Jekaterina i Maria to jego jedyne dzieci.
Alina Kabajewa jest młodsza od Putina o 30 lat. Jest zatem niewiele starsza od jego córek. To była mistrzyni olimpijska w gimnastyce. Otwartym potwierdzeniem jej związku z rosyjskim przywódcą miało być to, że Kabajewa uczestniczyła w sztafecie, która w trakcie otwarcia igrzysk w Soczi odpaliła olimpijski płomień. Kreml wciąż jednak tradycyjnie zaprzecza jakoby Putin i była sportsmenka byli parą.
Prezydenta Rosji podobno miał też łączyć romans z rosyjską Matą Hari, czyli przyłapaną przez FBI w Stanach Anną Chapman. Która właśnie oświadczyła się Edwardowi Snowdenowi. Wszystkie te plotki bledną wobec rewelacji jednego z rosyjskich politologów, który stwierdził w swojej książce, że Putin ma... skłonności homoseksualne.
Co jest prawdą w tym morzu spekulacji - nie wiadomo. Jedno jest jednak pewne. Żadna z kobiet Władimira Putina nie musi się martwić o swój byt. Nie w sytuacji, gdy nieoficjalny majątek prezydenta Rosji jest szacowany na dziesiątki miliardów euro.