
Młodzi, pracujący. Starzy, niedołężni. W życiu każdego dziecka nadchodzi moment, w którym trzeba odpowiedzieć na pytanie, co zrobić ze starzejącym się, często schorowanym rodzicem. Jak pogodzić obowiązek opieki z własnymi sprawami? Czy oddanie rodzica do domu starości to wygodnictwo i egoizm? A może zbyt wielkim wyrzeczeniem jest poświęcanie własnej rodziny i kariery? Wielki dylemat. Jakkolwiek zrobisz, wyrzutów sumienia nie unikniesz.
Moralny dylemat
"Wydłuża się wiek emerytalny, ludzie muszą dłużej pracować i dziś nie ma szans, by jedna osoba poszła do pracy, a druga została w domu przy rodzicu"
11 proc. - tyle wyniósł odsetek osób, które w badaniu CBOS z 2008 roku uznały oddanie seniora do domu opieki za usprawiedliwione.
Dylemat nad przyszłością starych rodziców nie jest jednak wyłącznie moralny. To także troska o to, w jakich warunkach będzie przebywał nasz senior. Niestety w społecznej świadomości domy opieki wciąż jawią się jako swego rodzaju "umieralnie", gdzie w marnych warunkach dogasają staruszkowie. - Dlatego unika się określenia domy starców, bo to jest odbierane negatywnie, stygmatyzowane. Łatwiej oddać kogoś do domu spokojnej starości albo do domu seniora - zaznacza Krzysztofek.
"Unika się określenia domy starców, bo to jest odbierane negatywnie, stygmatyzowane. Łatwiej oddać kogoś do domu spokojnej starości albo do domu seniora"

