Według opinii Marka Borowskiego SLD jest partią mało wiarygodną. Były marszałek Sejmu i dawny członek tej partii uważa, że brakuje jej konkretnego programu wyborczego. Borowski przekonuje, że choć SLD chce uchodzić za ugrupowanie lewicowe, to już nim nie jest, a posłowie mają konserwatywne poglądy.
Były marszałek Sejmu przekonuje, że Sojusz Lewicy Demokratycznej w swoim programie społeczno-gospodarczym nie porusza wielu ważnych kwestii. Na łamach „Gazety Wyborczej” wymieniono zaledwie dwie: podwyżka płacy minimalnej, oraz dyskusje o obniżeniu wieku emerytalnego. Borowskiemu brakuje wielu ważnych punktów, które powinny się znaleźć w programie partii.
Dawny czołowy działacz partii przekonuje, że do dziś nie wiadomo jakie są plany partii ws. finansów publicznych czy innych ważnych elementów życia. Borowskiego twierdzi, że zamiast dyskutować na kształtem państwa SLD podkreśla, że u nich w partii się nie kłócą. Choć tak naprawdę panuje tam zasada, że spory wyjaśnia się w gabinetach, a nie przed kamerami. Później politycy tej partii przekonywali wszystkich, że na lewicy jest w pełni zgoda, a po prawej stronie politycy toczą między sobą zażarte spory.
Zdaniem Borowskiego właśnie ten brak otwartej dyskusji jest przyczyną słabości Sojuszu, która jego zdaniem jawi się jako partia nijaka i mało wiarygodna. Były członek partii uważa, że SLD nie ma pomysłu na rządzenie, ale ten problem tyczy się dziś nie tylko tej partii. Ostro krytykuje też hipokryzję części działaczy.
Gdy badano poglądy działaczy SLD, i to wojewódzkiego szczebla, 30-40 proc. miało w sprawach światopoglądowych poglądy konserwatywne, PiS-owskie. To znaczy, że siedzieli, a pewnie nadal siedzą w SLD tylko dla władzy. I tę nieszczerość wyborca widzi albo ją wyczuwa.Czytaj więcej