Komisja Europejska zaakceptowała projekt UKE deregulacji rynku szerokopasmowego internetu w Polsce
Komisja Europejska zaakceptowała projekt UKE deregulacji rynku szerokopasmowego internetu w Polsce Fot. Denis Rozhnovsky / Shutterstock.com

Komisja Europejska w swojej decyzji z 30 lipca dała zielone światło dla deregulacji rynku szerokopasmowego internetu w Polsce. Opinia KE była ostatnim elementem, na który czekało UKE, by wprowadzić deregulację w życie. Jak zapowiada prezes UKE Magdalena Gaj, Polacy odczują skutki uwolnienia internetu już w przyszłym roku.

REKLAMA
Deregulacja od zaraz
Przypomnijmy, że w 2007 roku UKE nałożyło na Orange obowiązek udostępniania swojej infrastruktury szerokopasmowego internetu innym operatorom. Miało to służyć rozwinięciu konkurencji na tym rynku i upowszechnieniu internetu. W 76 gminach cel ten został już spełniony i UKE uznało, że należy zdjąć regulacyjne kajdany z Orange – by firma ta mogła inwestować w nowe łącza, co obecnie jej się nie opłaca, gdyż od razu musiałaby udostępniać je innym. 
W ten sposób operatorzy korzystający z infrastruktury Orange sprzedawaliby szybszy internet, ale taniej niż samo Orange – bo nie ponoszą kosztów utrzymania infrastruktury. To powoduje, że Orange nie opłaca się inwestować, a że jest to w zasadzie jedyna firma zdolna wyłożyć gigantyczne środki niezbędne do realizacji celów Europejskiej Agendy Cyfrowej, UKE chce teraz zderegulować rynek w 76 gminach, gdzie odpowiedni poziom konkurencji został osiągnięty.
Argumenty UKE za deregulacją Komisja Europejska uznała za słuszne i dała swój akcept na zdjęcie z Orange regulacyjnego obciążenia.
Komisja daje zielone światło
Jak informuje UKE, „decyzja Komisji oznacza, iż zgodziła się ona z argumentacją przedstawioną przez Prezesa UKE, że deregulacja przyczyni się do zwiększenia inwestycji, a konkurencja na tych wskazanych obszarach jest efektywna”.
Magdalena Gaj
Prezes UKE

Cieszę się bardzo z decyzji KE.  Decyzja ta jest przełomowym wydarzeniem dla polityki regulacyjnej tego obszaru telekomunikacji. Intencją UKE było stworzenie pewności i przejrzystości regulacyjnej dla przedsiębiorców, która powinna zaowocować zmianą trendów rozwoju rynku. Aby przedsiębiorcy i inwestorzy mogli i chcieli inwestować w infrastrukturę szerokopasmową, niezbędną dla rozwoju nowoczesnej gospodarki, muszą mieć możliwość realnego szacowania zarówno ryzyka inwestycyjnego, jak i potencjalnej stopy zwrotu z inwestycji, zaś przejrzystość regulacji jest dla takich decyzji kluczowa. Decyzja kończy ponad trzyletni rozdźwięk regulacyjny, w którym do tej pory funkcjonował operator, podlegając dwóm reżimom. Sytuacja, w której na większości obszarów obowiązywała regulacja z 2011 r., ale w niektórych gminach jeszcze regulacja z 2007 r., która nie obejmowała łączy światłowodowych, nie tworzyła przejrzystych oraz stabilnych ram dla funkcjonowania rynku, a zwłaszcza nie stymulowała konkurencji. Dlatego od kilkunastu miesięcy prowadziliśmy bardzo intensywne prace nad uporządkowaniem tego obszaru.

Przy tak ogromnych potrzebach inwestycyjnych na rynku telekomunikacyjnym regulacje powinny być racjonalne i precyzyjnie ukierunkowane. Nie możemy sobie pozwolić na regulacje dla samego regulowania, tam gdzie pozycja dominująca nie występuje - dodaje Magdalena Gaj.
Jak podkreśla prezes UKE, Orange zapewne w pierwszej kolejności będzie inwestować na obszarach zderegulowanych.
Magdalena Gaj
Prezes UKE

Dlatego namacalnym i szybko widocznym efektem dla każdego z nas będzie m.in. dostęp do alternatywnych usług opartych na sieciach nowej generacji. Jeśli do tej pory skazani byliśmy np. na naszym osiedlu na ofertę bardzo szybkiego internetu wyłącznie od dostawców telewizji kablowej, to teraz będziemy mieli możliwość wyboru spośród usług różnych przedsiębiorców.

Oczywiście, Komisja zgłosiła polskiemu regulatorowi swoje uwagi odnośnie deregulacji. UKE teraz je przeanalizuje i finalną wersję decyzji przekaże do uzgodnienia z prezesem UOKiK. Po uwzględnieniu uwag UOKiK, UKE planuje wydać decyzję o deregulacji już we wrześniu 2014.