Erotyzm wykorzystywany w reklamach nie jest niczym nowym ani na świecie, ani
w Polsce. Reklamy z seksistowskimi wątkami stają się celami ataków ruchów feministycznych, według których nie można wykorzystywać metod uwłaczających godności kobiet w marketingu. Pomimo to, motywy seksualne co jakiś czas pojawiają w mediach, gdyż są jednymi z najskuteczniejszych metod koncentrowania uwagi odbiorcy. Pułapka jednak polega na tym, że widz, który jest zbyt mocno zaabsorbowany podziwianiem (
zazwyczaj kobiecego) piękna, często nie jest w stanie zapamiętać nazwy reklamowanego produktu. Reklama staje się rozrywką, ale nie jest skuteczna z punktu widzenia zleceniodawcy. Duże emocje w Polsce budziła reklama Polleny 2000, popularnego wówczas detergentu.