
Turyści ją kochają, część mieszkańców stolicy Polski - nie. Emocji tyle, ile kolorów ma popularna Tęcza. Znów odbudowana, już wczoraj cieszyła… niektórych oczy.
Podpalacze - 41- i 47-letni mężczyźni - mieli w momencie zatrzymania ponad 2 promile alkoholu we krwi. Policja czeka teraz, aż wytrzeźwieją. To już kolejny raz, kiedy tęcza na pl. Zbawiciela została podpalona - odbudowano ją raptem kilka miesięcy temu po tym, jak podłożono pod nią ogień w listopadzie 2013, w trakcie Marszu Niepodległości. Czytaj więcej
Zamiast Tęczy na Placu Zbawiciela ma być znak heteroseksualizmu?
Jakiś czas temu pisałem, że Tęcza może zniknąć, by ustąpić miejsca innej instalacji artystycznej.
Proponujemy symbol heteroseksualizmu, ponieważ uważamy, że nowoczesna wariacja tej formy będzie stanowiła ozdobę przestrzeni miejskiej, a do tego poniesie ze sobą ciekawe przesłanie. Tęcza stoi już ładnych kilka lat, więc naszym zdaniem czas na coś nowego i świeżego.
Pierwotnie instalacja Julity Wójcik powstała w ramach obchodów polskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej na zlecenie Instytutu Adama Mickiewicza i została utkana ze sztucznych kwiatów przez powołaną specjalnie w tym celu w 2011 Spółdzielnię Rękodzieła Artystycznego... „Tęcza”. Dziś nabrała zupełnie innego znaczenia.

