
Reklama.
1. Zakazane imperium
"Zakazane imperium" to produkcja HBO, która 15 września miała premierę piątego, ostatniego już sezonu. Przedwojenne czasy XX wieku w Stanach Zjednoczonych to okres prohibicji, hazardu, prostytucji, gangsterów rozbijających się po miastach i ich niejasnych powiązań z politykami i policją. To wszystko można znaleźć właśnie w "Zakazanym imperium".
Najnowszy sezon zabiera jednak widzów do roku 1931, czyli siedem lat po zakończeniu poprzedniej serii. Wtedy to kończy się prohibicja, która okazała się rządową porażką. Tym razem to biznes alkoholowy ma podciągnąć stan amerykańskiej gospodarki.
W tej rzeczywistości próbuje odnaleźć się główny bohater Nucky Thompson, który tym razem celuje w legalny rynek. Fabuła jest przeplatana wątkami sprzed lat, co pozwala nam poznać młodszego Nucky'ego. Jak wyszedł mu flirt z biznesem w nowych czasach? O tym można się przekonać na antenie HBO.
2. Rodzina Soprano
Klasyk zakończony w 2007 roku, który w zeszłym roku domknął się smutną klamrą. Wtedy to nagle zmarł (prawdopodobnie na zawał serca) odtwórca głównej roli James Gandolfini.
To jeden z pierwszych seriali z prawdziwym rozmachem, który udowodnił, że serial nie musi być gorszy od filmu. "Rodzina Soprano" to historia mafijnej rodziny opowiedziana z perspektywy jej ojca: Tony'ego Soprano. Produkcji daleko jednak do zwykłych "strzelanek". Niby mowa o mafii, ale tak naprawdę dokładnie poznajemy osobowość głównego bohatera. To nie tylko mafijny biznes, ale także problemy. Również te osobiste: z żoną, dziećmi, kolegami.
Na przestrzeni lat 1999-2007 powstało sześć sezonów nagrodzonych dziesiątkami prestiżowych nagród. Wygląda na to, że HBO wyjątkowo dobrze czuje się w produkcjach o tej tematyce. "Rodzina Soprano" również wyszła spod ich ręki.
3. Prawo ulicy
Serial zakończony w 2008 roku w oryginale znany jako "The Wire". To produkcja, która pokazuje nam walkę grupy policjantów z Baltimore z lokalnymi gangsterami. I choć losy śledzimy głównie z ich punktu widzenia, przestępczy półświatek poznajemy wyjątkowo dobrze. A to wszystko za sprawą stosunkowo nieznanych aktorów, którzy mogli się wybić właśnie dzięki "The Wire".
Sami twórcy przyznali jednak, że jest to w rzeczywistości serial o "amerykańskich miastach i tym, jak ze sobą żyjemy". O tym, że ostatecznie każdy, niezależnie od tego kim jest, podlega "wymaganiom instytucji".
"Prawo ulicy" jest uznawane za jeden z najlepszych obrazów, pokazujących życie współczesnej ulicy. To nie tylko handel narkotykami, ale także lokalna polityka, system edukacji czy upadek mediów. Choć w porównaniu do innych produkcji z zestawienia nie jest najpopularniejszą produkcją, niektórzy nazywali go w swoim czasie nawet "najlepszym serialem w historii telewizji".
4. Power
Najnowsza pozycja w zestawieniu, bo dopiero z 2014 roku. Na uwagę zasługuje fakt, że jest to produkcja 50 Centa. To nazwisko jest najmocniejszym wabikiem do serialu, który na szczęście później broni się już sam.
"Power" to historia dwóch dilerów z samej góry narkotykowego łańcucha pokarmowego: Jamesa "Ghosta" St. Patricka i Tommy'ego. Obaj na co dzień dostarczaj narkotyki do większości mniejszych dilerów Nowego Jorku, by w nocy prać pieniądze w popularnym i legalnym klubie Truth. Biznes przestaje być czarno-biały, gdy "Ghost" zaczyna chcieć się z niego wycofać.
Serial zasługuje na uwagę, ponieważ - jak już pisaliśmy - idealnie oddaje klimat Nowego Jorku, a całość uzupełnia naprawdę dobrą ścieżką dźwiękową. Gratka dla fanów amerykańskich klimatów.
5. Breaking Bad
Jeden z najlepszych seriali w historii. Laureat wielu nagród, także tych najważniejszych: Emmy. W tym roku jego twórcy nie mieli sobie równych. Głównych bohaterów ciężko nazwać gangsterami w dosłownym tego znaczeniu, ale sam serial śmiało pasuje do tej kategorii.
Walter White i Jesse Pinkman to wybuchowy duet, który nieco przypadkiem rozkręca narkotykowy biznes. Los chce, że wraz z biegiem czasu (i fabuły) stają się coraz potężniejsi. W efekcie (nie zawsze z własnej woli) stają się najpotężniejszą narko-dwójką w branży. Robią biznesy z zagranicznymi kartelami, kłócą się między sobą i... nie unikają trupów.
Jakby tego było mało, szwagier głównego bohatera jest jednocześnie szefem wydziału antynarkotykowego. A wszystko dlatego, że Walter White zachorował na raka... Serial był tak dobry, że twórcy zdecydowali się na stworzenie nowej produkcji o Saulu Goodmanie - drugoplanowym bohaterze "Breaking Bad". Premiera już w 2015 roku.