Do łóżka lepiej nie zabierać ze sobą urazy, gniewu i negatywnych emocji. Może to doprowadzić do pogłębienia problemów w związku i zubożenia życia seksualnego. Często jest tak, że żeby coś naprawić, wystarczy przestać szkodzić. Jeżeli jednak wszystko jest w całkowitym porządku, można pomyśleć o sposobach na ubarwienie i uprzyjemnienie i tak dobrego pożycia.
Jak już pewnie wiecie, ja jestem zwolenniczką kochania się w skarpetkach. Gorsety i pończoszki są na pewno bardzo seksowne, ale moim zdaniem nie bardziej, niż poczucie pełnej akceptacji zarówno od siebie dla siebie, jak i dla partnera lub partnerki. Oprócz materaca i kochanka, to właśnie to uczucie miłości i akceptacji powinniśmy ze sobą zabierać, za każdym razem kiedy przychodzi nam się kochać.
Czas i dobre samopoczucie
To kolejne dwa, naprawdę niezbędne składniki dobrego seksu. Obawiacie się, że to może doprowadzić do tego, że będziecie kochali się tylko w weekendowe poranki? Może. Jeżeli nigdzie się nie spieszycie, nic was nie boli, jesteście wypoczęci i wyciszeni to wasz seks będzie naprawdę bardzo, bardzo różnił się od tego półgodzinnego, uskutecznionego po pracy, w środę. Nie spieszycie się nigdzie, możecie wyprzytulać się, wycałować i pieścić bez końca. Jeżeli zamiast poświęcać sobotnie poranki no towarzyskie spotkania i wycieczki, warto poświęcić je na takie prawdziwe spotkanie ze sobą i swoją drugą połówką. Wtedy gorsety, pończoszki? Jak najbardziej wskazane.
Jeżeli zamierzacie spędzić w łóżku czas dłuższy niż pół godziny to przydać się może woda i trochę słodkich, seksownych węglowodanów. Hollywood już nam pokazał, że nie ma bardziej seksownego jedzenia niż truskawki i ja bardzo się z tego cieszę, bo jestem wielką fanką owoców. Zachęcam, żeby zabrać je ze sobą do łóżka. Nie w ramach seks zabawek (chociaż co kto lubi) tylko w ramach po prostu jedzenia. Karmić możemy się sobą nawzajem, ale chyba byłoby głupio, gdyby to proste pragnienie, lub poczucie głodu miało sprawić, że bardziej zapragniemy drugiego śniadania niż miłości.
Kto to widział, jeść w łóżku? Na porno raczej się to nie zdarza, a szampan i truskawki są popularnymi elementami gry wstępnej, ale raczej nie pasują do wizji spontanicznego, namiętnego seksu. Czyżby?
Skoro staramy się kochając pobudzić wszystkie zmysły, to nie widzę powodu, żeby pominąć zmysł smaku. Nie musicie się wcześniej organizować, jeżeli to was nie kręci. Ale miejcie w sypialni miskę z kilkoma świeżymi jabłkami. I spróbujcie dodać sobie nimi siły na więcej. Będzie patriotycznie!
A co jeżeli chodzi o gadżety? Jest tego obfitość! Wybierzcie się razem do dobrego sex shopu. Sprawdźcie opinie w internecie, albo po prostu zajrzycjcie do mojego ulubionego (to nie jest post sponsorowany!) KinkyWinky. Jest tam najmilsza na świecie, profesjonalna obsługa, która pomoże dobrać coś idealnego dla was dwojga. Z resztą nie tylko tam. Wypad do dobrego seks shopu jest lepszy niż wycieczka po nowe buty. Jeszcze trudniej doczekać się dnia, w którym będzie można owy zakup wypróbować. Jeżeli dobrze traficie, to jest duża szansa, że nie będziecie się chcieli już w ogóle rozstawać ze swoimi nowymi nabytkami i będą miały one honorowe miejsce w szufladce przy łóżku.
Wydawać się może, że używanie łóżkowych akcesoriów jest jednoznaczne z nastawieniem na cel. Na orgazm. I może być. Moim zdaniem jednak, wcale niekoniecznie będzie kłócić się nawet z seksem medytacyjnym. Wielu mężczyzn "obraża się" na wibratory, uważając je za coś w rodzaju protezy, które im uwłacza. W końcu to z grubsza penis, tylko wyposażony w bardzo mocne baterie i kilka funkcji, których nawet najlepiej wyposażeni mężczyźni po prostu nigdy nie będą mieli. Podobnie jak i do gadżetu nigdy nie będzie dołączony prawdziwy, ciepły, oddychający i kochający mężczyzna.
Dlatego nie ma co się bać i porównywać. Funkcje jednego i drugiego są bardzo różne. A czy gadżety są duchowe? Tantryczne? Czy nie są za bardzo "techno" do tego leniwego, sobotniego seksu przy zaciągnietych zasłonach? Dla mnie nie. Jeżeli jednak są dla Was, to nie zmuszajcie się do niczego.
Na koniec błahostka. Pościel. Jeśli jednak jest naprawdę ładna, miękka, czysta (!) i pachnąca to może umilić nam tych sobotnich kilka godzin. Podejmijcie moją rękawicę. Nie planujcie nic na sobotnie przedpołudnie i udajcie się na bardzo bliskie spotkanie ze sobą i swoim partnerem.