
Partię Janusza Korwin-Mikkego ma rozrywać spór między frakcjami. Tak przekonuje „Rzeczpospolita”, opierając się m.in. na doniesieniach o konflikcie wokół zebrania władz partii. – Dementowałem dziś panu redaktorowi wszystkie plotki, którymi ktoś go nakarmił – przekonuje wiceprezes KNP Artur Dziambor.
REKLAMA
Kongres Nowej prawicy może się rozpaść – nie pozostawia złudzeń „Rzeczpospolita”. Dziennik przekonuje, że dowodem na to jest spór o datę zebrania władz partii. Zapewne podobnie jak nasza redakcja dostali od jednego z działaczy maila z oświadczeniem Janusza Korwin-Mikkego ten spór opisującym, które jednak po kilku godzinach zniknęło ze strony partii.
Jak ustaliła „Rz", Korwin-Mikkke skłócił się z kilkoma prominentnymi politykami ze swojego otoczenia. Wśród nich są trzej pozostali europosłowie oraz wiceprezesi partii: Stanisław Żółtek, Artur Dziambor, Jacek Wilk i Piotr Najzer. Walka o władzę rozpoczęła się po największym sukcesie ugrupowania, gdy w maju po raz pierwszy przekroczyło próg wyborczy. Czytaj więcej
Źródło: "Rzeczpospolita"
Według „Rzeczpospolitej” podważana jest pozycja europosła z Krakowa, Stanisława Żółtka, który miał mieć dominującą pozycję w partii. To on i jego stronnicy mieli zawetować oddanie dobrych miejsc na listach Przemysławowi Wiplerowi czy Markowi Migalskiemu.
Ale według informacji naTemat pozycja „starej gwardii”, czyli ludzi związanym z Korwin-Mikkem od czasów Unii Polityki Realnej jest niezagrożona. Rewelacje „Rz” zdementował też na Twitterze Artur Dziambor, wiceprezes KNP. To zresztą nie pierwszy raz, kiedy autorzy "Rzeczpospolitej" wieszczą rozpad partii Korwin-Mikkego, od poprzedniej takiej przepowiedni minęło niespełna półtora miesiąca.
Źródło: "Rzeczpospolita"
