
– Niektórym rodzicom podoba się uczenie chłopców, że winni po sobie sprzątać, a nie czekać, aż zrobią to za nich dziewczynki – stwierdził w wywiadzie dla "Naszego Dziennika" abp Stanisław Gądecki. Czy te słowa padły na użytek walki z "widmem genderu", czy może Kościołowi nie jest po drodze z równouprawnieniem płci? – Mam nadzieję, że słowa doczekają się szybkiego i jednoznacznego sprostowania – mówi katolicki publicysta Piotr Żyłka.
Obecnie groźnym wyzwaniem jest - lansowana pod płaszczykiem programu równościowego - ideologia genderyzmu. Niektórym rodzicom podoba się uczenie chłopców, że winni po sobie sprzątać, a nie czekać, aż zrobią to za nich dziewczynki.
Z pewnością wśród nich byłby... sam Jezus, którego - używając języka współczesnego - można by uznać za feministę. Jak mówi historyk Kościoła Magdalena Ogórek, nauka Chrystusa w kwestii równouprawnienia kobiet była, jak na tamte czasy, niezwykle postępowa. Chrześcijaństwo rodziło się w czasach spuścizny po Arystotelesie, który stawiał kobietę nawet poza nawiasem społeczeństwa. – To, w jaki sposób Chrystus wystąpił o godność kobiecą i wyniósł ją na ten sam piedestał co godność męską, w tamtych czasach było rewolucyjne – mówi.
Kobiety we wspólnotach chrześcijańskich miały te same prawa co mężczyzna. Zaczęło się to zmieniać około II wieku n. e., kiedy egalitaryzm zaczynał ustępować wzorcowi patriarchalnemu.
Domaganie się słusznych praw dla kobiet, poczynając od stanowczego przekonania, że mężczyźni i kobiety mają tę samą godność, stawia przed Kościołem głębokie pytania – będące dla niego wyzwaniem – których nie można tak łatwo pominąć. (...) Pojawia się w tym zakresie wielkie wyzwanie dla duszpasterzy i teologów, którzy mogliby pomóc w większej akceptacji poszanowania dla możliwej roli kobiety tam, gdzie podejmuje się ważne decyzje w różnych kręgach Kościoła.
Czy Kościół jest za równouprawnieniem? Dla wielu Polaków rozstrzygającą odpowiedzią na tak zadane pytanie byłoby to, co papież Jan Paweł II mówił na ten temat. Ten zaś w 1995 roku napisał specjalny List do kobiet, w którym pisał, iż "niestety" jesteśmy spadkobiercami dziejowych uwarunkowań, które utrudniały życiową drogę kobiet, których godność była "spychana na margines", co sprowadzało je do roli niewolnic. Czy nie tego właśnie jesteśmy świadkami dziś, po wystąpieniu Abp Gądeckiego?
Niech to ubolewanie stanie się w całym Kościele bodźcem do odnowy wierności wobec ducha Ewangelii, która właśnie w odniesieniu do kwestii wyzwolenia kobiet spod wszelkich form ucisku i dominacji, głosi zawsze aktualne orędzie płynące z postawy samego Chrystusa. On bowiem, przezwyciężając obowiązujące w kulturze swej epoki wzory, przyjmował wobec niewiast postawę otwartości, szacunku, zrozumienia i serdeczności. W ten sposób czcił w kobiecie ową godność, którą ma ona od początku w planie i miłości Boga. Gdy u schyłku drugiego tysiąclecia patrzymy na Chrystusa, nasuwa się pytanie: w jakiej mierze Jego orędzie zostało przyjęte i urzeczywistnione? Czytaj więcej
Bo wy wszyscy, którzy zostaliście ochrzczeni w Chrystusie, przyoblekliście się w Chrystusa. Nie ma już Żyda ani poganina, nie ma już niewolnika ani człowieka wolnego, nie ma już mężczyzny ani kobiety, wszyscy bowiem jesteście kimś jednym w Chrystusie Jezusie.
– Nie dopuszczam do siebie innej myśli, niż ta, że słowa abpa Gądeckiego w wywiadzie dla "Naszego Dziennika" to bardzo niefortunny lapsus – podobny do tego sprzed roku z feralnej wypowiedzi abpa Michalika ws. pedofilii – mówi z kolei Piotr Żyłka publicysta i członek redakcji DEON.pl. – Mam nadzieję, że doczekają się one szybkiego i jednoznacznego sprostowania – słyszymy.
Kościół bez cienia wątpliwości dostrzega i podkreśla szczególną rolę kobiet. I to nie od dziś – wypowiedzi o ich fundamentalnej roli w życiu Kościoła, społeczeństwa i rodziny można znaleźć nie tylko w wypowiedziach Franciszka, ale też u wcześniejszych papieży – Benedykta XVI i Jana Pawła II.
Moje podziękowanie kobietom jest przeto usilnym apelem, aby wszyscy, a w szczególności państwa i organizacje międzynarodowe uczyniły wszystko, co konieczne dla przywrócenia kobietom pełnego poszanowania ich godności i roli.

