Katoliczki winne sprzątać za swoich mężów? Abp Stanisław Gądecki wywołał burzę. "Oczekujemy sprostowania"
Katoliczki winne sprzątać za swoich mężów? Abp Stanisław Gądecki wywołał burzę. "Oczekujemy sprostowania" Fot. Renata Dąbrowska / Agencja Gazeta

– Niektórym rodzicom podoba się uczenie chłopców, że winni po sobie sprzątać, a nie czekać, aż zrobią to za nich dziewczynki – stwierdził w wywiadzie dla "Naszego Dziennika" abp Stanisław Gądecki. Czy te słowa padły na użytek walki z "widmem genderu", czy może Kościołowi nie jest po drodze z równouprawnieniem płci? – Mam nadzieję, że słowa doczekają się szybkiego i jednoznacznego sprostowania – mówi katolicki publicysta Piotr Żyłka.

REKLAMA
Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski udzielił wywiadu o tytule "Polska rodzina cierpi od lat". Obok krytyki konkubinatów i "małżeństw na próbę" wymienił jeszcze jeden przejaw "walki przeciw chrześcijaństwu".
Abp Stanisław Gądecki, Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski

Obecnie groźnym wyzwaniem jest - lansowana pod płaszczykiem programu równościowego - ideologia genderyzmu. Niektórym rodzicom podoba się uczenie chłopców, że winni po sobie sprzątać, a nie czekać, aż zrobią to za nich dziewczynki.

Zdaniem etyk Magdaleny Środy, jest to wypowiedź o tyle niefortunna, co głupia. – To jest mężczyzna, który chodzi w sukience, a wszystkie czynności wokół niego wypełniają zakonnice. Myślę, że dla biskupa Gądeckiego musi to być fajna perspektywa. W życiu nie ubrudził sobie rąk sprzątaniem ani gotowaniem i świat w którym jedna płeć ma władze i realizuje sobie jakieś modele życia, a druga chodzi wokół i sprząta to świat pożądany przez wielu mężczyzn. Tyle tylko, że to nie ma absolutnie nic wspólnego z chrześcijaństwem, bo to chrześcijaństwo wprowadziło zasadę równości – mówiła w "Bez autoryzacji" Magdalena Środa. Jednak nie tylko feministkę można wpisać na listę "zdziwionych".
"Jezus był feministą"
Z pewnością wśród nich byłby... sam Jezus, którego - używając języka współczesnego - można by uznać za feministę. Jak mówi historyk Kościoła Magdalena Ogórek, nauka Chrystusa w kwestii równouprawnienia kobiet była, jak na tamte czasy, niezwykle postępowa. Chrześcijaństwo rodziło się w czasach spuścizny po Arystotelesie, który stawiał kobietę nawet poza nawiasem społeczeństwa. – To, w jaki sposób Chrystus wystąpił o godność kobiecą i wyniósł ją na ten sam piedestał co godność męską, w tamtych czasach było rewolucyjne – mówi.
Magdalena Ogórek
Ekspertka od historii Kościoła

Kobiety we wspólnotach chrześcijańskich miały te same prawa co mężczyzna. Zaczęło się to zmieniać około II wieku n. e., kiedy egalitaryzm zaczynał ustępować wzorcowi patriarchalnemu.

Magdalena Ogórek stwierdza, że słowa wypowiedziane przez arcybiskupa Gądeckiego mogą dziwić. – Szczególnie teraz, kiedy papież Franciszek w adhortacji Evangelii Gaudium poświęcił bardzo dużo miejsca kobiecie i jej szczególnemu miejscu. Ten pontyfikat zwraca kobiecie należne jej miejsce. Papież umieszcza kobiety na bardzo wysokich szczeblach władzy administracyjnej w Watykanie, powierza im przewodnictwo w najważniejszych komisjach. Kobiety mają dziś w Watykanie realną władzę, i sprawczą, i wykonawczą. Taki pogląd arcybiskupa może więc zaskakiwać – mówi blogerka naTemat Magdalena Ogórek.
Papież Franciszek, Adhortacja "Evangelii Gaudium"

Domaganie się słusznych praw dla kobiet, poczynając od stanowczego przekonania, że mężczyźni i  kobiety mają tę samą godność, stawia przed Kościołem głębokie pytania – będące dla niego wyzwaniem – których nie można tak łatwo pominąć. (...) Pojawia się w tym zakresie wielkie wyzwanie dla duszpasterzy i teologów, którzy mogliby pomóc w większej akceptacji poszanowania dla możliwej roli kobiety tam, gdzie podejmuje się ważne decyzje w różnych kręgach Kościoła.

Wbrew papieżowi?
Czy Kościół jest za równouprawnieniem? Dla wielu Polaków rozstrzygającą odpowiedzią na tak zadane pytanie byłoby to, co papież Jan Paweł II mówił na ten temat. Ten zaś w 1995 roku napisał specjalny List do kobiet, w którym pisał, iż "niestety" jesteśmy spadkobiercami dziejowych uwarunkowań, które utrudniały życiową drogę kobiet, których godność była "spychana na margines", co sprowadzało je do roli niewolnic. Czy nie tego właśnie jesteśmy świadkami dziś, po wystąpieniu Abp Gądeckiego?
Jan Paweł II, "List do kobiet"

Niech to ubolewanie stanie się w całym Kościele bodźcem do odnowy wierności wobec ducha Ewangelii, która właśnie w odniesieniu do kwestii wyzwolenia kobiet spod wszelkich form ucisku i dominacji, głosi zawsze aktualne orędzie płynące z postawy samego Chrystusa. On bowiem, przezwyciężając obowiązujące w kulturze swej epoki wzory, przyjmował wobec niewiast postawę otwartości, szacunku, zrozumienia i serdeczności. W ten sposób czcił w kobiecie ową godność, którą ma ona od początku w planie i miłości Boga. Gdy u schyłku drugiego tysiąclecia patrzymy na Chrystusa, nasuwa się pytanie: w jakiej mierze Jego orędzie zostało przyjęte i urzeczywistnione? Czytaj więcej

Niestety, okazuje się że pytanie stawiane przed laty przez Papieża jest nadal aktualne. O ile bowiem Kościół katolicki kontynuuje tradycję patriarchalną, to poza nią, przynajmniej w sferze deklaracji stara się traktować na równi kobiety i mężczyzn.
List do Galatów 3, 27-28 cytowany w Katechizmie Kościoła Katolickiego

Bo wy wszyscy, którzy zostaliście ochrzczeni w Chrystusie, przyoblekliście się w Chrystusa. Nie ma już Żyda ani poganina, nie ma już niewolnika ani człowieka wolnego, nie ma już mężczyzny ani kobiety, wszyscy bowiem jesteście kimś jednym w Chrystusie Jezusie.

Również obecny papież Franciszek jest zwolennikiem działania na rzecz równouprawnienia kobiet i mężczyzn. W odpowiedzi na list Kongresu Kobiet, które w marcu tego roku wyraziły zaniepokojenie atakami hierarchów kościelnych na równość i gender, wyraził zrozumienie dla ich działań. Jak czytamy w "Wysokich Obcasach", papież zdenerwował listem polskich hierarchów. Prezes stowarzyszenia tak relacjonowała jego treść: – Kobiety mają równe prawa i Kościół katolicki będzie robił wszystko, by kobiety były dobrze traktowane, żeby korzystały ze swoich praw, żeby prawa kobiet były przestrzegane.
Potrzebne sprostowanie?
– Nie dopuszczam do siebie innej myśli, niż ta, że słowa abpa Gądeckiego w wywiadzie dla "Naszego Dziennika" to bardzo niefortunny lapsus – podobny do tego sprzed roku z feralnej wypowiedzi abpa Michalika ws. pedofilii – mówi z kolei Piotr Żyłka publicysta i członek redakcji DEON.pl. – Mam nadzieję, że doczekają się one szybkiego i jednoznacznego sprostowania – słyszymy.
Piotr Żyłka

Kościół bez cienia wątpliwości dostrzega i podkreśla szczególną rolę kobiet. I to nie od dziś – wypowiedzi o ich fundamentalnej roli w życiu Kościoła, społeczeństwa i rodziny można znaleźć nie tylko w wypowiedziach Franciszka, ale też u wcześniejszych papieży – Benedykta XVI i Jana Pawła II.

Miejmy nadzieję, że i bez sprostowania, wbrew abp. Gądeckiemu rodzice wytłumaczą swoim synom, że jednak powinni sprzątać po sobie, a w razie potrzeby także po dziewczynkach. I to nie w imię gender, a zwykłej kultury i przyzwoitości. A jeśli już ktoś potrzebuję dorobić ideologię nawet do tak podstawowych kwestii, może raz jeszcze zerknąć na fragment listu Jana Pawła II do kobiet:
Jan Paweł II, "Promocja geniuszu kobiety"

Moje podziękowanie kobietom jest przeto usilnym apelem, aby wszyscy, a w szczególności państwa i organizacje międzynarodowe uczyniły wszystko, co konieczne dla przywrócenia kobietom pełnego poszanowania ich godności i roli.