Nie bronię Mateusza, bo nie mam takiej potrzeby. Ale chce zwrócić uwagę na problem, który mamy, od lat, z ludźmi z
telewizji. Z masowej wyobraźni. Jeżeli ktoś, nieważne z jakich powodów, ale wyrywa się schematom, to musi zostać skopany. Mentalnie, choć znamy przypadki, że fizycznie - też. Dlaczego problem? Bo potem przenosimy te emocje do prawdziwego życia. I to jest już bardzo niebezpieczne. Przykład? Czy inność może prowokować? Do zakładania strony na Facebooku, gdzie ponad 50 tysięcy ludzi może podzielić się opinią, jak bardzo i dlaczego nienawidzi Mateusza Magi? Poza tym - nadal mówimy o 22-latku z programu o
modelach. Mam wrażenie, że my tylko czekamy aż ktoś taki na horyzoncie się pokaże, bo wtedy mamy pretekst, aby zaatakować, zhejtować, ubić słownie.