
Dawno, dawno temu... To wcale nie początek bajki. Tak odpowiada większość Polaków, zapytana: kiedy ostatni raz byłeś u szefa po podwyżkę? 48 proc. nie zrobiło tego nigdy - to wniosek z badania, przeprowadzonego na zlecenie serwisu Pracuj.pl
Ten zbiór "złotych myśli" pozwoli przebrnąć przez negocjacje finansowe bez spoconych rąk, ataku paniki i głosu uwiązanego w gardle.
businesswoman, trenerka biznesu, autorka „Sukcesu pisanego szminką” i „Grow Up Start Up”
W normalnych warunkach podwyżka należy się nam kiedy:
- wzrosła ilość wykonywanych przez nas obowiązków, np. prowadzimy dodatkowe projekty
- zwiększył się zakres naszej odpowiedzialności, np zarządzamy większym niż dotąd zespołem
- mamy zupełnie nowe, nadprogramowe obowiązki
- zdobyliśmy nowe umiejętności / kwalifikacje, skończyliśmy studia podyplomowe, kursy itp.
• odnieśliśmy sukces, który przełożył się na mierzalne korzyści dla firmy
• pracujemy już długo, jesteśmy doceniani słownie, ale nawet „inflacyjnej" podwyżki nie dostajemy
• uzyskaliśmy awans, bez podwyżki (co niestety coraz częściej się zdarza). W takiej sytuacji nie zapominamy, nie boimy się wrócić do rozmowy o pieniądzach. Te przecież się nam należą.
Mateusz Grzesiak
psycholog i coach. Trener rozwoju osobistego i mentor biznesu. Szkoli ludzi na całym świecie, w pięciu językach, głównie w Europie i Ameryce Południowej
Patrycja Piasny
HR Business Partner w koncernie Samsung Electronics Polska
Na spotkanie z przełożonym przyjdź przygotowany (odnośnie sytuacji rynkowej i Twojego zakresu obowiązków, zmiany sytuacji w firmie mającej wpływ na Twoją pracę, projektów czy szkoleń mających wpływ na podniesienie Twoich kompetencji) - i z Twoją propozycją kwoty wynagrodzenia jakie chciałbyś otrzymywać.
Potrzeba zmiany mieszkania na większe, kredyt czy nowy samochód nie powinny być argumentami w rozmowie z szefem.
Stawianie sprawy na ostrzu noża może przynieść pozorne korzyści. W dłuższej perspektywie nie uzyskasz tyle, ile mógłbyś, podchodząc do tematu po partnersku. Możesz tylko „usztywnić” pracodawcę przy kolejnych rozmowach.
Bądź aktywny w swoim środowisku, doszkalaj się, rozmawiaj z innymi ekspertami w swojej branży i pracownikami innych firm - aby być świadomym zawodowo i móc realnie wyważyć wartość całości pakietu, jaki oferuje Ci pracodawca.
Michał Górecki
bloger, pasjonat internetu, geek. Pracuje w branży marketingowej, prowadzi szkolenia z mediów społecznościowych i własny biznes. Człowiek – orkiestra.
Agnieszka Kolanowska
Regional Manager, agencja pracy i doradztwa personalnego Randstad
Trzeba mieć samoświadomość i wiedzieć co takiego wydarzyło się w mojej pracy, że odczuwam potrzebę renegocjowania pensji? To może być zakończenie ważnego projektu, zdobycie nowego klienta bądź jakiś wielki sukces. Najważniejsze, żeby te sukcesy nie były oczywiste i nie stanowiły o treści naszej codziennej, bieżącej pracy. Bo wtedy szef zacznie się zastanawiać: dlaczego ma zapłacić ekstra za coś, co należy do naszych obowiązków?
Najlepiej nie w gabinecie przełożonego, bo to z zapewni mu przewagę. Dobrze jest zadbać, aby rozmowa odbyła się w miejscu neutralnym, np. zarezerwować salę konferencyjną.
Nie ścigajmy szefa po korytarzu, nie wpadajmy do jego gabinetu, bo "ma akurat wolną chwilkę". Taką rozmowę trzeba umówić wcześniej. Dać szefowi czas na przygotowanie się.
Byłoby superprofesjonalnie wysłać wpierw agendę spotkania i w ten sposób poinformować go o czym chcemy rozmawiać. I pod żadnym pozorem nie wolno się spóźnić!
Nie wcześniej, niż po roku pracy - chyba, że zanotowaliśmy jakiś naprawdę spektakularny sukces. Koniecznie trzeba wziąć pod uwagę otoczenie makroekonomiczne i zastanowić się w jakiej kondycji jest firma. Czy zwalnia ludzi, traci klientów, notuje straty finansowe? Jeśli tak - to na pewno nie jest dobry moment na rozmowę o pieniądzach.
Różne szkoły mówią, że podwyżka powinna oscylować między 5-10 proc. pensji. Ale ta kwota może być niewystarczająca dla pracownika. Dlatego wcześniej trzeba zastanowić się: ile chcę zarabiać?
Jeśli propozycja podwyżki ze strony szefa jest niewystarczająca - można negocjować inne, pozapłacowe granty. Np. możliwość używania samochodu służbowego do prywatnych celów, opiekę medyczną czy możliwość pracy w systemie home office przez kilka dni w miesiącu.
Odpowiedzi szefa mogą być dwie. Jeśli zgodzi się na podwyżkę - to zmotywowany pracownik wraca do swoich obowiązków i jest szczęśliwy. Ale co, jeśli odpowiedź będzie odmowna? Po pierwsze: podziękować szefowi za uwagi, poświęcony czas i merytoryczne argumenty. I po drugie: zakontraktować jakąś dalszą ścieżkę współpracy (oczywiście, jeśli chcemy dalej zostać w tej firmie). Warto poznać wymagania przełożonego, wyznaczyć sobie jakieś ramy czasowe i wrócić do tej rozmowy.