![Jak poradzić sobie ze [url=http://shutr.bz/1tteWFg] złamanym sercem? [/url]](https://m.natemat.pl/81cc5da947bff41a1aa5a7c522a69af2,360,0,0,0.jpg)
Zbyt często zdaje nam się, że potrzebujemy kogoś, kto pomoże nam być sobą, dzięki któremu będziemy kompletni, będziemy mogli jednocześnie dawać i otrzymywać miłość. W miłości można się piękne dopełniać, wzajemnie inspirować i kształcić, jest to jednak możliwe dopiero wtedy, kiedy traktujemy siebie jak całość – a nie uzależnioną od drugiej połowy, niepełnoprawną połowę człowieka. Z drugiej strony – trudno się dziwić, jeżeli nasze bohaterki z dzieciństwa oddają swój ogonek i głos złej wiedźmie za obietnicę pocałunku z dwunożnym, zapatrzonym w siebie księciem i u jego boku odnajduje „życie długie i szczęśliwe”. Czy jednak?
Także o tym zapominamy. Kiedy ktoś nas porzuci możemy czuć się, jak zostawione bez serca ofiary, jakby ta osoba, której zadaniem przecież było nas po prostu kochać, nagle zwróciła się przeciwko nam. Często zdaje nam się, że rana jest tak wielka, że jedynym wyjściem jest kompletnie odciąć się zarówno od człowieka, jak i od wszystkiego co kojarzy się ze wspólną przeszłością, dopiero wtedy, czujemy, że będziemy mogli znów coś zbudować. Zastanówmy się jednak, czy tak naprawdę związek, w którym byliśmy nam służył. Jeżeli jedna ze stron zapragnęła się z niego uwolnić, to więcej niż pewne, że coś nie działało, a więc czy naprawdę moglibyśmy żyć w związku, w którym choćby jedna ze stron nie czuje się spełniona?
Trudne rozstanie może stać się czasem przebudzenia do życia pełnią. Czasem w którym zdajemy sobie sprawę z własnych potrzeb, pragnień i tęsknot. Często dopiero po rozstaniu z partnerem kobiety zaczynają poznawać siebie i świadomie tworzyć swoje życie. Ten warsztat jest przede wszystkim o spotkaniu z samą sobą, poznaniu czym jest miłość za którą tak naprawdę tęsknimy. Takze poprzez newsletter pragniemy stworzyć kobiecą przestrzeń wzajemnej pomocy, inspiracji oraz wymiany doświadczeń. Czytaj więcej