
Przepis ten mówi bowiem iż "kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8".
Zasadniczym elementem tej oceny jest określenie zamiaru jakim się kierowali posłowie składając do Sejmu RP wniosek o zaliczkę na poczet wyjazdu samochodem. Jeżeli taki wniosek został sformułowany w przeświadczeniu, że skorzystają z tańszego środka transportu, a pobraną zaliczkę zatrzymają jako dodatkowe wynagrodzenie to mamy wówczas spełnione znamiona przestępstwa. Czytaj więcej
Przytaczając rozstrzygnięcia postępowań w kilku podobnych sprawach, Roman Giertych zwraca uwagę, iż trudno będzie uniknąć odpowiedzialności karnej Adamowi Hofmanowi, Mariuszowi A. Kamińskiemu i Adamowi Rogackiemu za sprawą niuansów w kwestii tego, kiedy kupili bilety i czy zwrócili pobrane z Sejmu pieniądze.
Jeżeli bilety do Madrytu zakupili przed pobraniem zaliczki to mamy do czynienia z oczywistym zamiarem popełnienia czynu zabronionego, jeżeli natomiast po pobraniu zaliczki to zamiar należy odtworzyć z przebiegu całości ich zachowania. Fakt zwrócenia zaliczki nie ma żadnego znaczenia dla bytu przestępstwa oszustwa.