
Reklama.
I tak na przykład poseł Adam Hofman musiał posiąść umiejętność teleportacji. Jak się bowiem okazuje, w dniach 20-25 maja "był" w Londynie, na delegacji, która kosztowała podatników prawie 6,5 tysiąca złotych. Jednocześnie jednak 23 maja pojawił się w studiu RMF FM, by udzielić tego wywiadu Konradowi Piaseckiemu.
Jak ujawnił na Twitterze Krzysztof Skórzyński z TVN, również poseł Mariusz Antoni Kamiński wykazał się zdolnością przebywania w dwóch miejscach naraz. W dniach 23-27 czerwca miał być w Strasburgu, tymczasem... głosował w polskim Sejmie.
Wątpliwości budzi też wiele celów podróży. Jak na przykład wyjazd na 7 Zgromadzenie Ogólne Światowej Skautowej Unii Parlamentarnej w Tokio, w którym uczestniczyli: Bartłomiej Bodio i Małgorzata Sekuła-Szmajdzińska.
Oprócz tego nie brakuje wyjazdów na liczne rocznice - na przykład Stefan Niesiołowski wyjechał do Berlina, by świętować 68. rocznicę zamachu na Hitlera. Z kolei Arkady Fidler i Wojciech Ziemniak z PO udali się do Rosji na 20. rocznicę działalności Autonomii Polaków "Nadzieja". Cele same w sobie szczytne, ale zapewne podatnicy nie uważają, by polskim posłom takie podróże były do czegokolwiek potrzebne. Podobnie jak udział w wielu seminariach czy wykładach.
A to tylko mała część wszystkich wyjazdów - to, co udało się wyłapać na gorąco. Zachęcamy do przeglądania poselskich wyjazdów - wszystkie informacje o nich dostępne są w tym komunikacie Sejmu. Szczegóły w załącznikach.