Bogdan Pietrzak ( po lewej ) przejął interesy Ferrari w Polsce. Wcześniej był znany jako dealer wcale nie luksusowych Renault i Dacii
Bogdan Pietrzak ( po lewej ) przejął interesy Ferrari w Polsce. Wcześniej był znany jako dealer wcale nie luksusowych Renault i Dacii fot. Dawid Chalimoniuk / Agencja Gazeta

Znalazł się biznesmen gotowy zamienić kompromitację i upadek salonu Ferrari w Warszawie w sukces. Interesy włoskiej marki w Polsce przejął Bogdan Pietrzak, biznesmen ze Śląska, od 20 lat sprzedający samochody Renault, Dacia oraz Peugeot. Wkrótce ma nastąpić ponowne i huczne otwarcie warszawskiego salonu Ferrari w Warszawie, dowiaduje się naTemat.

REKLAMA
Piszę o obciachu i kompromitacji, bo w historii włoskiej marki jeszcze się nie zdarzyło, aby salon otwarty w stolicy dużego europejskiego kraju został zamknięty z powodu strat finansowych. A jednak Gran Turismo Italia, spółka Sobiesława Zasady, znanego rajdowca-biznesmena, jednego z najbogatszych Polaków oraz jego wnuka Daniela Chwista nie przetrwała na rynku. Jak podał blog Polska na bogato, sprzedaż luksusowych aut w pierwszych latach przynosiła im straty: 1,6 i 4,2 mln zł.
Bogdan Pietrzak żwawo wskoczył w buty po Zasadzie. Już w połowie 2013 roku otworzył własny, konkurencyjny salon Ferrari w Katowicach. Wkrótce później z warszawskiego salonu zniknęło logo ze skaczącym koniem. Po cichu wyprowadzono także auta. Widocznie jednak później Włosi połapali się do jakiego doszło blamażu. W pomieszaniach przy ul. Nowy Świat ponownie zapalono światła, pojawiło się kilka aut i dekoracji. Drzwi pozostawały jednak zamknięte. Rzecznik Sobiesława Zasady usprawiedliwiał zamieszanie toczącymi się poufnymi negocjacjami w sprawie przyszłości marki w Polsce.
Teraz okazuje się, że niespodziewanym triumfatorem sytuacji został wieloletni sprzedawca aut bynajmniej nie luksusowych. Według danych na stronie Ferrari jest jedynym autoryzowanym sprzedawcą w Polsce. W internetowej witrynie "Grupy Pietrzak" fotografie Ferrari zabawnie kontrastują z logo Dacii i promocjami w Renault.
logo
Z Dacią mu do twarzy Grupa Pietrzak
O Bogdanie Pietrzaku nie wiadomo zbyt wiele. Stronił od publicznych wystąpień, nie przedstawia się szerzej nawet na firmowej stronie. Pierwsze pieniądze zarobił skupując motory Simson z NRD i sprzedając je na lokalnej giełdzie samochodowej. Poważny biznes rozpoczął w 1994 roku zostając autoryzowanym sprzedawcą Renault. Obecnie ma 7 salonów na Śląsku, w tym trzy firmowe Dacia – będącej spadkobiercą słynnej rumuńskiej marki aut , dziś filią francuskiego koncernu.
Sprzedaż aut nie-luksusowaych musiała przynieść biznesmenowi sukces finansowy skoro w jednym z nielicznych wywiadów pozuje na tle własnego śmigłowca. – Polska stała się samochodowym złomowiskiem Europy. Niemcy pozbywają się problemu z utylizacją starych aut wysyłając je do Polski i na Ukrainę – ubolewał krytykując import używanych samochodów i namawiając czytelników do zakupu nowych aut.