Lalka, która ma trądzik? To przełom w kreowaniu dziecięcego wyobrażenia o ciele człowieka!
Lalka, która ma trądzik? To przełom w kreowaniu dziecięcego wyobrażenia o ciele człowieka! Fot. Materiały prasowe dzięki Nickolay Lammy

O tym, że lalki Barbie mają kompletnie nierealne proporcje ciała i twarzy wiemy nie od wczoraj. Co nie zmienia faktu, że miliony dziewczynek na całym świecie widzi w nich ideał piękna. Dlatego bardzo spodobał nam się pomysł Nickolaya Lammy'ego, który zaprojektował podobne lalki - Lammily, ale o przeciętnym, bliskim realiom wyglądzie.

REKLAMA
Dla niektórych Barbie i Ken to religia. Sama jako mała dziewczynka byłam szczęśliwą posiadaczką 30 Barbie, jednego Kena, saloniku, Ferrari oraz psa firmy Mattel. Chciałam czy nie chciałam, dostawałam Barbie w prezencie na każdą niemal okazję od cioć i wujków z zagranicy. Koleżanki przychodziły się do mnie nimi bawić i mi strasznie zazdrościły. A moja młodsza siostra je sukcesywnie wyniszczała wycinając im "designerskie" stroje oraz grzywki, a ja wyłam, że już raczej nie odrosną. Dziś Natalia jest projektantką mody, a ja zajmuję się urodą i do tej pory się zastanawiam czy aby posiadanie takiej ilości Barbie nie wpłynęło na nasz los (pewnie nie, ale w jakiś sposób zakorzeniło myślenie o kobiecej idealnej sylwetce)?
logo
Lalka Barbie, która jest przeciętnego wzrostu i nosi zwykłe, a nie superseksowne rzeczy. Słowem: Lammy to rewolucja Fot. Materiały prasowe, dzięki Nickolay Lammy
Tak czy owak na pewno nie na taką skalę jak na los osób, które do tych lalek się na siłę upodabniają, wydając horrendalne pieniądze na operacje plastyczne. Po co? Po to aby bardziej zbliżyć się do lalkowego ideału (problem dotyczy obu płci; dziś czytałam na zagranicznym portalu o kolejnym "żywym Kenie").
Dlatego pomimo, że nie mam córki, doceniam działania Nickolaya Lammy'ego. Zaprojektował on serię lalek podobnych do Barbie, które nazwał od swojego nazwiska Lammily. Podobnych, ale zupełnie innych. O przeciętnych proporcjach sylwetek i rysów twarzy. Zwykłego wzrostu (nawet modelki Victoria's Secret nie mają takich proporcji długości nóg w stosunku do tułowia oraz wielkości biustu, w stosunku do rozmiaru całej sylwetki) i budowy.
logo
Dzieci bawią się lalkami, niezależnie od płci. A bawiąc się kodują, jak wyglądają prawdziwi ludzie Fot. Materiały prasowe dzięki Nickolay Lammy
Najnowsza edycja Lammily ma coś jeszcze: specjalne naklejki imitujące defekty skóry, jak: trądzik, rozstępy, pieprzyki, siniaki, rumieńce, czy też tatuaże. Po co? Na przykład po to, aby dziewczynki mogły zejść na ziemię i zrozumieć od małego, że żadna kobieta, jak Barbie nie wygląda. Po pierwsze dlatego, że nie mogłaby chodzić (wspomniane wyżej proporcje ciała), po drugie dlatego, że nawet najlepsze modelki, aktorki i celebrytki mają pewne defekty skóry. I to jest bardzo ludzkie. Zaintrygowana pomysłem, poprosiłam twórcę tych lalek o rozmowę.
Maria Kowalczyk: Dlaczego zdecydowałeś się zaprojektować i sprzedawać lalki Barbie, które bardziej przypominają normalne dziewczyny?
Nickolay Lammy: Szukałem lalki w prezencie dla mojej siostrzenicy. W sklepie z zabawkami była ściana lalek - supermodelek. i to nie tak, że uważam, że bycie supermodelką jest z gruntu złe. Ale pomyślałem, że ta ściana lalek o „idealnych” kształtach i rozmiarach, jest trochę jak przekaz dla dzieciaków: jeśli nie wyglądasz, jak supermodelka, coś jest z tobą nie tak. Dlatego zapragnąłem stworzyć alternatywę, żeby był wybór. Urozmaicenie.
logo
Lammy może nosić wszelkie niedoskonałości skóry, takie, jak cellulit... Fot. Materiały prasowe dzięki Nickolay Lammy
logo
...to zasługa specjalnych naklejek, którymi możesz dekorować skórę lalek, żeby wyglądały, jak prawdziwe, normalne kobiety Fot. Materiały prasowe dzięki Nickolay Lammy
Czy w związku z tym uważasz, że te tradycyjne Barbie o kształtach i wyglądzie modelek powinny zostać wycofane z rynku, bo mogą mieć zły wpływ na psychikę dzieci?
Ja nie mam problemu z lalkami Barbie. Przecież one przypominają trochę modelki, jeśli chodzi o figurę, wzrost, proporcje ciała. Są wysokie i chude. Nie próbuję powiedzieć, że Barbie są z gruntu złe, ale to, że na świecie chodzą dziewczyny naprawdę różnej budowy i rozmiarów. Dlaczego więc nie miałoby być lalek, które przypominają te zwykłe dziewczyny (które zresztą stanowią większość społeczeństwa)?
Lammily zmienia wizję małych dziewczynek na temat ideału piękna?
Myślę, że jak najbardziej takie lalki mogą zmienić myślenie dziewczynek. Jeśli lalka Lammily wygląda jak przeciętna, zwyczajna osoba, uwaga dziecka nie skupia się na jej wyglądzie. Przeciwnie! Dziewczynka lub chłopiec koncentruje się na tym, co ta lalka lubi i robi - czyli tak jak powinno być - na zabawie.
Skąd pomysł na naklejki (dla lalek), które przypominają krosty, rozstępy, blizny, cellulit?
Z naklejkami Lammily Marks staram się takie niedoskonałości skóry, jak: pieprzyki, krostki, trądzik, cellulit czy rozstępy zamienić w zjawisko powszechne, które dotyczy niemal wszystkich. Dzięki czemu dzieci mają świadomość, że to nic strasznego, że wiele osób ma taką a nie inną skórę. I to jest po prostu nasza ludzka natura. Nie ma w tym nic obrzydliwego, ani wstydliwego. Tacy jesteśmy. Szkoda, żeby małe dzieci już popadały w kompleksy, że nie są idealne.
Jestem ciekawa co sądzisz o dorosłych kobietach i mężczyznach, którzy wydają tysiące dolarów lub euro, żeby upodobnić się do Barbie czy Kena?
Myślę, że takie kobiety i mężczyźni to naprawdę promil społeczeństwa i reprezentują bardzo rzadkie zjawisko. Nie mniej, oni starają się być / zmienić w kogoś wyjątkowego, podobnie jak większość z nas. Próbują, a ja nie mam z tym problemu. To ich wybór.
logo
Już nie księżniczka, ani miss, ale Lammy to zwykła dziewczyna, która jeździ na desce i miewa siniaki Fot. Materiały prasowe dzięki Nickolay Lammy
logo
Czasami też miewa kontuzje i nosi gips Fot. Materiały prasowe dzięki Nickolay Lammy
Czy twoim zdaniem zwykli mężczyźni poszukują kobiet, które przypominają Barbie? Czy jest wręcz odwrotnie?
Wydaje mi się, że mężczyźni lubią zarówno chude i wysokie, jak i niskie i pulchne kobiety. Czyli pełne spektrum. Bez ograniczeń. Pełna różnorodności i demokracja.
Ile lalek sprzedałeś? Czy dziewczynki i chłopcy rzeczywiście je lubią?
Do tej pory sprzedałem prawie 30,000 lalek. A jeśli jesteś ciekawa czy się podobają dzieciom - polecam załączony film. Zresztą dla mnie taka ilość sprzedanych Lammily świadczy o tym, że dzieci naprawdę lubią się nimi bawić.
logo
Rumieńce i brudne urbanie. Lalka - znormalniała. I całe szczęście! Fot. Materiały prasowe dzięki Nickolay Lammy
logo
Blizna po wyciętym wyrostku u lalki? Czemu nie! Fot. Materiały prasowe dzięki Nickolay Lammy
logo
Lammy może mieć nawet rozstępy! Fot. Materiały prasowe dzięki Nickolay Lammy
Ten film najlepiej pokazuje, jak dzieci odbierają lalkę. Chyba lepszej rekomendacji nie trzeba.
Chcesz więcej stylu? Polub nas na facebooku!