
Amerykańskim Ferguson znowu wstrząsają zamieszki na tle rasowym. Policjant Darren Wilson przekonał ławę przysięgłych, że wystrzelenie 12 pocisków w stronę bezbronnego Michaela Browna było konieczne, bo jemu i ludziom w okolicy groziło śmiertelne niebezpieczeństwo. Miał zobaczyć w twarzy nastolatka demona. Ameryce i świadkom zdarzenia trudno pogodzić się z tym wyrokiem.
To bardzo rzadki przypadek, który jednoznacznie wskazuje, że przysięgli nie mieli pytań co do tego, co wydarzyło się wtedy na ulicy i czy Wilson naprawdę słusznie ocenił, że to była sytuacja bezpośredniego zagrożenia życia. (…) Nazwanie tej decyzji bardzo rzadkim przypadkiem nie jest przesadą. Kiedyś sędzia główny stanu Nowy Jork, Sol Watcher powiedział, że prokurator może przekonać ławę przysięgłych nawet do postawienia w stan oskarżenia kanapki z szynką. Według ostatnich dostępnych statystyk Bureau of Justice Statistics, amerykańscy prawnicy w 2010 roku przedstawiali dowody w 162 tysiącach spraw, a ława przysięgłych odmówiła rozpoczęcia postępowania sądowego tylko w 11 z nich Czytaj więcej
W sieci pojawiają się dokumenty, którymi dysponowali ławnicy. Udostępnia je St. Louis Public Radio
