Nie obyło się bez pstryczka w nos opozycji, gdy prezydent
Warszawy zaznaczyła, że ona ma świadomosć, iż są to wyniki sondażowe, a nie oficjalnie. - Niektórzy tej świadomości nie mają - mówiła, odnosząc się do zachowania PiS-u po pierwszej turze. - Jeśli one się potwierdzą, będziemy rozwijać Warszawę dynamicznie. Tak, żeby była miastem przyjaznym, dostępnym i wygodnym. By wiele osób łączyło z nim swoje życie i karierę. Jednym słowem, żeby Warszawa była stolicą nie tylko Europy Środkowej, ale stolicą całej Europy. Jej zdaniem to było bardzo proste głosowanie i nie ma co podważać jego wyników.