Działacze SLD chcą wystawić Wojciecha Olejniczaka w wyborach prezydenckich
Działacze SLD chcą wystawić Wojciecha Olejniczaka w wyborach prezydenckich Fot. Jacek Marczewski / AG

Sojusz Lewicy Demokratycznej daje sobie czas do końca grudnia na podanie nazwiska polityka, który będzie kandydatem partii w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Faworytem jest były europoseł Wojciech Olejniczak – donosi “Gazeta Wyborcza”.

REKLAMA
“GW” pisze o spekulacjach SLD przy okazji partyjnych rozliczeń po wyborach samorządowych. We wtorek działacze Sojuszu przez kilka godzin analizowali uzyskany wynik (ponad 8 proc.). Nikt nie kwestionował jednak przywództwa Leszka Millera, ani też nie obwiniał lokalnych baronów za słaby rezultat.
“To nie Miller czy Gawkowski [sekretarz generalny - red.] kandydowali w tych wyborach. Wynik zależy też od struktur gminnych czy powiatowych” – powiedział dziennikowi poseł Tadeusz Iwiński.
Podczas spotkania poruszono też tematem zbytniego “przyklejenia się do PO” i konieczności sformułowania bardziej czytelnego programu. “W Polsce jest duża baza dla lewicy społecznej, nawet 30-proc., ale ona się nie przekłada na poparcie dla lewicy politycznej” – narzeka Iwiński. I dodaje, że trzeba otworzyć się na nowych wyborców, m.in. z klasy średniej.
Na naradzie działaczy Sojuszu zapadły również ustalenia dotyczące wyborów prezydenckich. Podjęto decyzję, że do grudnia trzeba wyłonić lewicowego kandydata. Z informacji "GW" wynika, że największe szanse ma Wojciech Olejniczak. Jest tylko jeden problem - on sam nic o tym nie wie. "Po powrocie z USA mam zupełnie inne plany" – ucina.
W naTemat pisaliśmy o tym, co powinna zrobić lewica, by wyjść z kryzysu i przyciągnąć wyborców. Dobrym rozwiązanie mogłoby być otwarcie się na nowe twarze, takie jak Robert Biedroń czy Barbara Nowacka. "Posuńcie się młodym albo zginiecie" – tak można streścić radę dla Sojuszu.