
Barack Obama nominował Ashtona Cartera na nowego szefa resortu obrony. Carter, który dwukrotnie pełnił funkcje wiceministra obrony, zastąpi na tym stanowisku Chucka Hagla, który w ubiegłym tygodniu podał się do dymisji.
REKLAMA
W walce o nominację pokonał m.in. Michele Flournoy, która pełniła funkcję podsekretarza departamentu obrony. Według amerykańskich mediów, Carter jest pewnym kandydatem. Ich zdaniem bez problemu uzyska on niezbędne do zatwierdzenia prezydenckiej nominacji poparcie Senatu, w tym także Republikanów.
"Zgodziłem się przyjąć nominację (...) ze względu na powagę strategicznych wyzwań, jakie przed nami stoją. Chcę, by Ameryka pozostała bezpiecznym miejscem i gwarantowała naszym dzieciom lepszą przyszłość."
60-letni Carter jest z wykształcenia fizykiem. Jest doktorem fizyki teoretycznej. Zanim trafił do Pentagonu, przez blisko 20 lat pracował jako naukowiec. Carter uważany jest za eksperta w sprawach dotyczących uzbrojenia. Zdaniem amerykańskich mediów nowy szef Pentagonu może silniej opowiadać się za użyciem sił zbrojnych USA w walce m.in. z Państwem Islamskim.
Źródło: The New York Times
