Kontrowersje związane z ostatnimi wyborami samorządowymi nieco już przycichły, ale to właśnie one stały się jedną z kwestii, o jakich rozmawiał w studiu Telewizji Trwam Antoni Macierewicz. Mówiąc o wyborach, poseł podkreślał, że zostały one sfałszowane. – To jest cios w bezpieczeństwo Polski szczególnie perfidny – zaznaczył Macierewicz.
Kiedy prowadzący rozmowę kapłan zauważył, że świadomość tego, iż wybory zostały sfałszowane, zniechęca do podejmowania działań patriotycznych, Macierewicz zgodził się z jego opinią. – W istocie pokazuje, że nie ma drogi legalnej, nie ma drogi zgodnej z prawem, że trzeba szukać innych dróg – dodał wiceprezes PiS.
Macierewicz zauważył jednocześnie, że ci, którzy dopuścili się sfałszowania wyborów, świadomie doprowadzają do sytuacji, w której paleta legalnych działań została wyczyszczona ze wszystkich opcji.
– Gdy propaganda nie wystarczy, dochodzi do sfałszowania wyborów. Czyli do zakwestionowania tego ostatniego szczebla, gdzie normalny obywatel mówi: może jest źle, może jest niedobrze, może kradną, może zdradzają, ale jeżeli się wszyscy weźmiemy razem, jeżeli będzie Radio Maryja, jeżeli będą różne grupy polityczne, to odbudujemy państwo polskie, bo jest demokracja. (…) Okazuje się, że to jest fikcja – stwierdził Macierewicz.
Poseł zauważył, że doszło do tego, iż po nieomal 40 latach znów musiał bronić instytucji wolnych wyborów. Podkreślił także, że sytuację pogarsza dodatkowo nagonka wymierzona w polskie wartości.
– Jeżeli ludzie oglądają w telewizji, że atakuje się Radio Maryja za to, że upowszechnia wartości narodowe, niepodległościowe, katolickie, to ludzie mówią: to rzeczywiście tylko uciekać, a w każdym razie się skryć i nie brać udziału w żadnych wyborach, bo na pewno je sfałszują – powiedział poseł.