
Co najmniej kilka komunistycznych transparentów z sierpem i młotem, wizerunkami Marksa, Lenina i Engelsa oraz hasłem "Władza rad. Proletariusze wszystkich krajów łączcie się" pojawiło się na pierwszomajowym marszu współorganizowanym przez Sojusz Lewicy Demokratycznej. SLD zdjęcia transparentów pokazuje na swojej stronie internetowej i nie widzi w nich nic złego, bo... "miały bardziej charakter historyczny niż były wyrazem poglądów". Prawnicy z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka nie mają jednak wątpliwości, że maszerujący z transparentem złamali prawo.
art. 256 k.k: Kto publicznie propaguje faszystowski lub inny totalitarny ustrój lub nawołuje do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość, podlega karze grzywny, ograniczenia wolności albo więzienia do lat dwóch.
"Komunistyczny zbrodniarz" przyciągnie turystów? Kontrowersyjny pomysł na promocję bieszczadzkiej gminy
