
Na ligowym meczu w Warszawie znowu użyto gazu łzawiązcego. Tym razem miało to miejsce na stadionie Polonii Warszawa. Około 20. minuty meczu kordony ochroniarzy weszły na tzw. trybunę kamienną. Próbowali zmusić kibiców do zdjęcia flagi "Precz z komuną", ci drudzy jej bronili. Wywiązała się szarpanina a ochroniarze użyli gazu.
REKLAMA
Jak relacjonuje nasza reporterka pogotowie jeszcze przez ponad pół godziny udzielało pomocy poszkodowanym kibicom. Podobno część z nich miała poparzoną skórę na twarzach. - Dzisiaj na stadionie jest dużo dzieci i osób, które są tutaj pierwszy raz bo dla nich bilety były za złotówkę - relacjonuje ze stadionu przy Konwiktorskiej.
PZPN grozi przerwaniem meczu jeśli kibice Polonii nie zdejmą transparentu Precz z komuną! Gdzie my żyjemy? CZYTAJ WIĘCEJ
Wśród kibiców panuje powszechne oburzenie. - Jest taki przepis, że nie można wywieszać flag niezwiązanych z tematem meczu, ale skoro mam określone poglądy to dlaczego nie mogę ich manifestować? - mówi nam jeden polonistów. Na meczu jest też Marek Jurek, były Marszałek Sejmu, który poinformował o całym zajściu na swoim koncie w serwisie Twitter. Jego oburzenie podzielił były rzecznik klubu PO Krzysztof Tyszkiewicz, który stwierdził, że "wszyscy działacze PZPN powinni dostać zakaz stadionowy".
Niestety dotychczas nie udało się nam skontaktować z rzecznikiem Polonii Warszawa.

