
To Janusz Korwin-Mike będzie kandydatem Kongresu Nowej Prawicy na prezydenta – dowiedział się portal braci Karnowskich.– Dałem się bez większych trudności przekonać – mówi JKM.
REKLAMA
Narodowcy duże nadzieje wiązali z ewentualną kandydaturą publicysty Rafała A. Ziemkiewicza, który, jak wyjaśniał w rozmowie z portalem, przez trzy miesiące zastanawiał się nad startem. Ostatecznie jednak odmówił, tłumacząc, że nie wystartuje z powodów osobistych.
Stwierdził, że „lepiej nadaje się do czegoś innego”, choć cały czas uważa, że „Polacy zasługują na lepsze rządy i lepszego prezydenta niż taki głupawy wuju, który potrafi przy bigosie jakiś dowcip opowiedzieć i jeszcze ma do tego jakieś dziwne powiązania z ludźmi dawnych służb”.
Także Janusz Korwin-Mikke opierał się namowom na start właśnie z przyczyn osobistych. Ostatecznie jednak uległ. – Co prawda wszystkie środowiska w partii namawiają mnie, żeby startować, więc dałem się bez większych trudności przekonać, bo jeśli p. Rafał Ziemkiewicz nie mógł wystartować, to co zrobić? Musimy jednak poczekać na oficjalną decyzję – mówił Korwin-Mikke w rozmowie z portalem wPolityce.pl.
Pogodził się nawet z tym, że dziennikarze będą się interesowali jego życiem prywatnym. –Przeżyłem to już kilka razy w życiu, różne rzeczy wyciągali mi dziennikarze, więc trudno – przeżyję to jeszcze raz. Nie mam nic do ukrycia, ale nie lubię wyciągać spraw prywatnych w działalności politycznej. Nie nazywam się Kalisz i jako prawicowiec oddzielam sprawy prywatne od publicznych— mówi Korwin-Mikke.
Źródło:
wpolityce.pl
wpolityce.pl
