Z informacji "SE" wynika, że parlamentarzystka pod koniec grudnia spóźniła się na odprawę i próbowała wstrzymać lot. Według informatorów tabloidu była pod wpływem alkoholu i
wdała się w kłótnię z obsługą lotniska. "Oboje byli pijani, jakby przyjechali prosto z imprezy. Krzyczeli do obsługi: 'My, Polacy, wam tutaj pomagamy, a wy nie chcecie nam lotu wstrzymać?!'. Wyglądało to naprawdę niezręcznie, szczególnie że robiły to osoby - wydawałoby się – "na poziomie" – potwierdził w rozmowie z portalem Gazeta.pl inny ze świadków zdarzenia.