Dziś w Grecji odbywają się przyspieszone wybory parlamentarne. Wszelkie sondaże pokazują, że największą szansę na wygraną ma lewicowa SYRIZA, której dowodzi Aleksis Tsipras. Tuż za radykalną partią jest Nowa Demokracja, ugrupowanie, które obecnie sprawuje w Grecji władzę. Przewaga SYRIZY nie jest jednak na tyle duża, żeby mogła samodzielnie uformować rząd.
REKLAMA
Na chwilę obecną partia Tsiprasa ma poparcie wysokości 36 proc., jej największa rywalka Nowa Demokracja ma 26-28 proc.
Europa boi się SYRIZY ponieważ jej lider zamierza renegocjować spłatę części długu, jaki ma Grecja wobec Europy. Tsipras uważa też, że polityka zaciskania pasa nie przyniosła oczekiwanych rezultatów, co więcej spowodowała w Grecji jeszcze większy kryzys.
Najbardziej zaniepokojone sytuacją są oczywiście Niemcy, które przekazały Grecji najwięcej pieniędzy. Niemieckie dzienniki ostrzegają przed Tsiprasem, a jego program nazywają czystym populizmem. Europejscy politycy martwią się, że Tsipras będzie chciał zrezygnować ze spłaty długu, który wynosi 320 mld. euro i wyprowadzić Grecję ze strefy euro.
Lider SYRIZY nie wykręca się od płacenia długu i nigdzie nie zapowiedział, że zamierza opuścić eurozonę, dlatego część lewicowych mediów oskarża Angelę Merkel o ingerowanie w politykę Grecji, poprzez fałszywe przecieki prasowe.
Źródło. tvp.info
Nie przegap żadnej ważnej wiadomości i obserwuj nas w Google News!