Metropolita warszawsko-praski przekonuje, że Kościół potępia stosowanie pigułek "dzień po". Abp Henryk Hoser mówi, że Kościół nigdy nie zmieni zdania co do środków antykoncepcyjnych.
Zdaniem abp Hosera pigułki "dzień po" są niedopuszczane nie tylko ze względów moralnych, ale także medycznych, niezależnie do opinii Światowej Organizacji Zdrowia i pojawiających się w Polsce głosów lekarzy, że to krok w dobrą stronę. Duchowny udzielił wywiadu Krzysztofowi Ziemcowi w RMF FM.
Jak działa "pigułka po"? Tłumaczył to w naTemat ginekolog. – Trzeba przede wszystkim pamiętać, że "pigułki po" nie można traktować jako rutynowej metody antykoncepcyjnej, ale tylko w sytuacjach awaryjnych, np. w przypadku pękniętej lub zsuniętej prezerwatywy podczas współżycia, dokonanego gwałtu, pomyłki w zastosowaniu tabletek antykoncepcyjnych oraz odbycia stosunku przerywanego. Jeżeli taką metodę zastosujemy do 72 godzin od współżycia, to ryzyko zajścia w ciążę jest małe. Skuteczność "pigułki po" jest tym większa, im szybciej zastosujemy ją po niezabezpieczonym stosunku płciowym – mówił lekarz Jarosław Maj.