
W minioną sobotę tysiące Polaków walczyło o zniżkę na jedzenie z dowozem. Pyszne.pl oraz Pizza Portal zorganizowały akcję, w której łącznie około 28 tysięcy osób miało otrzymać kod zniżkowy na zamówienie jedzenia. Wszystko byłoby super, gdyby nie to, że strony internetowe serwisów nie wytrzymały, a restauracje nie nadążały z zamówieniami. I zaczął się ostry hejt.
Pierwszym błędem był fakt, że nie przetestowano serwerów - obie strony miały duże problemy z dostępem do usługi. Drugim problemem były kwestie z knajpami - zamówienia nie spływały, było za dużo zamówień, nie czuli się przygotowani. To co denerwowało to kwestia butności marek - przygotowały promocję, nie zadziałała i zamiast pokajać się zaczęły się prześcigać.
Więcej skruchy na pewno by pomogło, tak samo jak odpowiednie rozegranie w czasie - zdenerwowani klienci nie są skłonni cieszyć się z powetowania. Bo oczywiście należy zastosować zasadę 5P: przeprosić, powetować, przygotować się, poprawić i przeciwdziałać.
