
Jacek Wilk dołącza do peletonu kandydatów na stanowisko prezydenta. Jeszcze kilka tygodni temu pod wspólnym szyldem razem z Januszem Korwin-Mikke, dziś staje jako jego konkurent. Z niewielkimi szansami nie tylko na zadowalający wynik wyborczy, ale także na samą rejestrację.
REKLAMA
Pierwszym kandydatem Nowej Prawicy na najważniejszy urząd w państwie był sam Korwin-Mikke. Nawet kiedy odchodził z partii, nowy prezes Michał Marusik deklarował, że poparcie dla kandydatury JKM-a pozostaje niezmiennie. „Niezmienne” jednak się zmieniło, a dziś Kongres Nowej Prawicy zaprezentował własnego kandydata.
Jacek Wilk – obecny wiceprezes partii, adwokat, który próbował swoich sił w wyborach do Parlamentu Europejskiego zdobywając 10,5 tys. głosów. Miał również startować na Prezydenta m.st. Warszawy, zdetronizował go jednak poseł Przemysław Wipler.
Dziś Wilk deklaruje walkę o wolność gospodarczą i głębokie zmiany – personalne oraz systemowe. – Chcę prezentować aktywny model prezydentury, w którym głowa państwa nie boi się zgłaszać swoich projektów – przekonywał na konferencji. Aby jednak snuć prezydenckie wizje, trzeba przedtem dokonać rejestracji i zebrać 100 tys. podpisów, co dla kandydata tak małej partii jest niemałym wyzwaniem.
KNP nie zaistnieje bez Korwina
– KNP ma szansę zaistnieć szerzej bez Korwin-Mikkego, wokół którego narosło zbyt wiele kontrowersji – mówił na dzisiejszej konferencji nowy prezes KNP Michał Marusik. Szansa jest jednak na dłuższą metę nierealna. Trudno, aby partia Korwina mogła istnieć bez Korwina. To właśnie on ją zakładał, budował i stanowił jej największe źródło przyciągania.
– KNP ma szansę zaistnieć szerzej bez Korwin-Mikkego, wokół którego narosło zbyt wiele kontrowersji – mówił na dzisiejszej konferencji nowy prezes KNP Michał Marusik. Szansa jest jednak na dłuższą metę nierealna. Trudno, aby partia Korwina mogła istnieć bez Korwina. To właśnie on ją zakładał, budował i stanowił jej największe źródło przyciągania.
Jacek Wilk, choć pod względem politycznych poglądów jest bardzo podobny do JKM-a, nie ma w sobie tej charyzmy. Istnieć bez Korwin-Mikkego próbowała już Unia Polityki Realnej, którą ten opuścił w 2009 roku. W efekcie, z pozycji „planktonu” UPR zeszła raczej do „planktonu planktonów”.
Sam Janusz Korwin-Mikke szanse na dobry wynik ma również niewielkie, choć na pewno większe niż Jacek Wilk. Mówiąc o JKM-ie, warto pamiętać, że nieraz udowodnił, iż potrafi zaskakiwać. Nikt nie wierzył w 7 proc. w wyborach do Parlamentu Europejskiego, a jednak się udało. Dziś taki wynik również jest w zasięgu ręki.
JKM silniejszy od Jacka Wilka
Nowa partia Korwina – KORWiN – zorganizowała swoją konferencję zaraz po wystąpieniu polityków KNP. Sam zainteresowany bezpretensjonalnie oświadczył, iż liczy na drugą turę. – Ostatnio byłem czwarty, teraz powinienem być co najmniej drugi. Sondaże dają mi 7-procentowe poparcie, ale zawsze otrzymuję cztery razy więcej głosów, niż przewidują sondaże – powiedział dziennikarzom.
Nowa partia Korwina – KORWiN – zorganizowała swoją konferencję zaraz po wystąpieniu polityków KNP. Sam zainteresowany bezpretensjonalnie oświadczył, iż liczy na drugą turę. – Ostatnio byłem czwarty, teraz powinienem być co najmniej drugi. Sondaże dają mi 7-procentowe poparcie, ale zawsze otrzymuję cztery razy więcej głosów, niż przewidują sondaże – powiedział dziennikarzom.
Zapowiedzi prezesa KORWiNa brzmią bardziej jak pobożne życzenia, niż realne scenariusze. Nie da się ukryć jednak, że szanse Korwina są nieporównywalnie większe niż jego dawnego partyjnego współpracownika.
