
Senat oficjalnie zatwierdził kandydata, jakiego na stanowisku szefa Pentagonu na początku grudnia ubiegłego roku nominował prezydent Stanów Zjednoczonych Barack Obama. To Ashton (Ash) Carter. Za jego kandydaturą głosowało 93 senatorów, przeciw – jedynie pięciu. Poparli go nawet będący w opozycji Republikanie.
REKLAMA
Carter zastąpi na stanowisku Chucka Hagela, który w listopadzie ubiegłego roku podał się do dymisji. W walce o nominację pokonał m.in. Michele Flournoy, która pełniła funkcję podsekretarza departamentu obrony.
Nowy szef Departamentu Obrony USA znany jest ze swego przekonania o konieczności realizowania polityki odpierania rosyjskiego nacjonalizmu. – Stany Zjednoczone i NATO powinny odrzucić rosyjskie twierdzenia o tym, że Moskwa ma prawo do strefy wpływów w Europie Wschodniej – mówił w oświadczeniu złożonym przed senacką komisją obrony podczas swego niedawnego przesłuchania Carter. Jego zdaniem to w gestii Waszyngtonu pozostaje także wpływanie na wszystkie kraje członkowskie NATO i przekonywanie ich do większych inwestycji w przemysł zbrojeniowy.
60-letni Carter jest z wykształcenia fizykiem. Jest też doktorem fizyki teoretycznej. Zanim trafił do Pentagonu, przez blisko 20 lat pracował jako naukowiec. Uważany jest za eksperta w sprawach dotyczących uzbrojenia. Zdaniem amerykańskich mediów, nowy szef Pentagonu może także wkrótce silnie opowiadać się za użyciem sił zbrojnych USA w walce m.in. z Państwem Islamskim.
Źródło: „The New York Times”
