Łotewskie MSW alarmuje, że w ich kraju może rozpoczynać się wojna hybrydowana. Jej przejawy widzą w atakach na państwowe systemy informacyjne i w agresywnej, antyłotewskiej propagandzie w rosyjskich mediach.
Działania propagandowe mają być skierowane nie tylko do mieszkańców mocarstwa, jednak przede wszystkim do Rosjan, którzy od czasu powstania i upadku ZSRR stanowią jedną czwartą obywateli Łotwy. Rosyjskie kanały informacyjne mają podważać kompetencje władz łotewskich. Jednocześnie atakowane są systemy informacyjne. Łotysze nie boją się ataku sił zbrojnych, raczej rozpoczynającej się, długotrwałej dywersji – podaje TVP Info.
Rosja prowadzi też agresywne działania w powietrzu. W 2014 roku samoloty NATO, którego członkiem jest też Łotwa, ponad 150 razy interweniowały, gdy samoloty rosyjskie niebezpiecznie zbliżały się do przestrzeni powietrznej Sojuszu. Liczba "lotniczych nieporozumień" wzrosła czterokrotnie w ciągu roku. Zwiększyła się też liczba samolotów patrolujących bałtyckie granice powietrzne.
Pierwsze incydenty powietrzne w 2015 mamy już za sobą – podaje TVN24. Samolot Ił-78 został w styczniu przechwycony przez siły powietrzne NATO. O misji niewiele więcej wiadomo. Takie sytuacje najczęściej mają miejsce, gdy rosyjskie samoloty latające między Petersburgiem i Kaliningradem na chwilę wlatują do strefy powietrznej, któregoś z sąsiednich państw – tłumaczy polska stacja informacyjna.