Reklama.
“Jeszcze będziemy mieli w Warszawie drugi Budapeszt” mówił po przegranych wyborach w 2011 r. Jarosław Kaczyński. Teraz nie chce spotkać się z przebywającym w Warszawie Viktorem Orbanem, a szef klubu PiS nawoływał, by spotkanie odwołała także Ewa Kopacz. Gorące uczucie do węgierskiego lidera wygasło równie szybko, jak mocno rozbłysło.
Strona węgierska zabiegała również o dzisiejsze spotkanie Viktora Orbana z Jarosławem Kaczyńskim. Prezes PiS odmówił takiego spotkania i podobnie powinna zachować się Ewa Kopacz. Czytaj więcej