W rocznicę masakry na Majdanie Wiktor Janukowycz zapewnia, że wróci na Ukrainę.
W rocznicę masakry na Majdanie Wiktor Janukowycz zapewnia, że wróci na Ukrainę. Fot. Maciej Świerczyński / Agencja Gazeta
Reklama.
Wiktor Janukowycz przekonuje, że chce zatrzymać wojnę, która toczy się na wschodzie Ukrainy. Za jej wywołanie (i w ogóle doprowadzenie do przesilenia oraz zmiany władz) obwinia kraje Europy oraz Stany Zjednoczone. W udzielonym rosyjskiej NTV wywiadzie wyraża ubolewanie z powodu swojej bezsilności, ale zapowiada, że chce wrócić na Ukrainę – relacjonuje tvn24.pl.

Janukowycz oznajmił, że nie chciał być biernym obserwatorem wydarzeń na Ukrainie. - Wszelako nie miałem możliwości, by wrócić. Nie ukrywam, że wysyłałem ludzi na Ukrainę, którzy monitorowali sytuację. Monitorujemy ją też teraz - powiedział. Były prezydent wyznał, że nie opuszczała go "myśl, by wrócić i stanąć na czele ruchu protestacyjnego, a potem wziąć jakiś udział w obronie ludzi, którzy znaleźli się w tej sytuacji". Czytaj więcej

Źródło: tvn24.pl
Janukowycz mocno uderza w obecne władze Ukrainy, zarzucając im “wywołanie wojny z własnym narodem”. Ocenia też, że żadna ze złożonych rok temu na Majdanie obietnic nie została dotrzymana. A to właśnie pierwsza rocznica wydarzeń na Majdanie Niepodległości w Kijowie jest powodem wywiadu Janukowycza.
20 lutego 2014 roku doszło do apogeum starć protestujących z policją. Zginęło w nich prawie 80 osób, około 500 zostało rannych. Za podjęcie decyzji o strzelaniu z ostrej amunicji do demonstrantów obarczany jest Wiktor Janukowycz. Dwa dni po masakrze na Majdanie został on odsunięty od władzy przez parlament i uciekł do Rosji. O tym jak rozpoczął się konflikt na Ukrainie oraz jak przebiegał pisaliśmy w FAQ naTemat.
Źródło: tvn24.pl