Samochody nie spełniające najwyższych norm emisji spalin, wkrótce nie będą miały wstępu do centrów miast.
Samochody nie spełniające najwyższych norm emisji spalin, wkrótce nie będą miały wstępu do centrów miast. Fot . Grzegorz Skowronek / Agencja Gazeta

Mowa o nowych zapisach w projekcie ustawy o ochronie środowiska. Jeden z nich daje władzom dużych miast prawo do selekcji samochodów. Auta, które nie będą spełniały najwyższych norm emisji spalin nie wjadą do centrum – będą mogły poruszać się jedynie w wyznaczonych przez samorząd strefach.

REKLAMA
W prace nad projektem zaangażowani są posłowie Platformy Obywatelskiej. Wedle ich zamierzeń o tym, które samochody do centrum wjadą a które nie, zdecydują radni poszczególnych miast. Nowe prawo ma być sposobem na poprawę jakości powietrza, do którego zastrzeżenia ma m.in. Unia Europejska.
– Średni wiek samochodów w Polsce to 15 lat, siłą rzeczy więc większość z nich nie spełnia norm emisji spalin Euro4 czy Euro5 – cytuje pomysłodawców RMF FM.
Posłowie już zbierają podpisy pod swoim projektem. Chcą, żeby w ciągu miesiąca trafił on do marszałka.
Ale emisja spalin samochodowych to tylko jedna z przyczyn zanieczyszczonego powietrza. Komisja Europejska regularnie publikuje raporty, z których wynika, że Polska ma najbardziej zanieczyszczone powietrze w Europie także z powodu smogu.
Sytuacja wręcz dramatyczna staje się w sezonie grzewczym. Z badań Europejskiej Agencji Ochrony Środowiska wynika, że Polska notorycznie przekracza normy emisji szkodliwych pyłów – w tym przede wszystkim rakotwórczego benzo(a)pireny – do atmosfery. Aż w 80 proc. przypadków źródłem tych zanieczyszczeń są kominy... naszych domów. Po pierwsze dlatego, ze od 2004 roku nie ma u nas żadnych norm jakościowych dotyczących tego, co wrzucamy do pieca. Po drugie dlatego, że aż 2,9 mln kotłów w domach Polaków to te najniższej jakości. Takie, w których można palić dosłownie wszystko.
Najgorzej jest na południu kraju, w górskich kotlinach. Ale groźnymi toksynami i substancjami rakotwórczymi oddychamy codziennie też w Krakowie czy w Warszawie.
Kilka dni temu Polska dostała od Komisji Europejskiej już drugie upomnienie w sprawie zanieczyszczonego powietrza. Urzędnicy dali Polsce dwa miesiące na poprawę sytuacji. Jeśli w tym czasie sytuacja się nie poprawi, grozi nam kara w wysokości nawet 4 miliardów złotych.
Źródło: rmf24.pl