
Mowa o nowych zapisach w projekcie ustawy o ochronie środowiska. Jeden z nich daje władzom dużych miast prawo do selekcji samochodów. Auta, które nie będą spełniały najwyższych norm emisji spalin nie wjadą do centrum – będą mogły poruszać się jedynie w wyznaczonych przez samorząd strefach.
REKLAMA
W prace nad projektem zaangażowani są posłowie Platformy Obywatelskiej. Wedle ich zamierzeń o tym, które samochody do centrum wjadą a które nie, zdecydują radni poszczególnych miast. Nowe prawo ma być sposobem na poprawę jakości powietrza, do którego zastrzeżenia ma m.in. Unia Europejska.
– Średni wiek samochodów w Polsce to 15 lat, siłą rzeczy więc większość z nich nie spełnia norm emisji spalin Euro4 czy Euro5 – cytuje pomysłodawców RMF FM.
Posłowie już zbierają podpisy pod swoim projektem. Chcą, żeby w ciągu miesiąca trafił on do marszałka.
Ale emisja spalin samochodowych to tylko jedna z przyczyn zanieczyszczonego powietrza. Komisja Europejska regularnie publikuje raporty, z których wynika, że Polska ma najbardziej zanieczyszczone powietrze w Europie także z powodu smogu.
Sytuacja wręcz dramatyczna staje się w sezonie grzewczym. Z badań Europejskiej Agencji Ochrony Środowiska wynika, że Polska notorycznie przekracza normy emisji szkodliwych pyłów – w tym przede wszystkim rakotwórczego benzo(a)pireny – do atmosfery. Aż w 80 proc. przypadków źródłem tych zanieczyszczeń są kominy... naszych domów. Po pierwsze dlatego, ze od 2004 roku nie ma u nas żadnych norm jakościowych dotyczących tego, co wrzucamy do pieca. Po drugie dlatego, że aż 2,9 mln kotłów w domach Polaków to te najniższej jakości. Takie, w których można palić dosłownie wszystko.
Najgorzej jest na południu kraju, w górskich kotlinach. Ale groźnymi toksynami i substancjami rakotwórczymi oddychamy codziennie też w Krakowie czy w Warszawie.
Kilka dni temu Polska dostała od Komisji Europejskiej już drugie upomnienie w sprawie zanieczyszczonego powietrza. Urzędnicy dali Polsce dwa miesiące na poprawę sytuacji. Jeśli w tym czasie sytuacja się nie poprawi, grozi nam kara w wysokości nawet 4 miliardów złotych.
Źródło: rmf24.pl
