W USA może dojść do shutdown, czyli utrudnień w działaniu instytucji państwowej. W tym wypadku chodzi o resort bezpieczeństwa narodowego.
W USA może dojść do shutdown, czyli utrudnień w działaniu instytucji państwowej. W tym wypadku chodzi o resort bezpieczeństwa narodowego. Fot. Picric Hamster / Flickr / tinyurl.com/px53wxn / CC BY tinyurl.com/dtuu3
Reklama.
Shutdown spowoduje, że więcej niż 100 tys. pracowników resortu, np. agentów bezpieczeństwa na lotniskach czy strażników granicznych będzie musiało przez pewien czas wypełniać swoje obowiązki za darmo.
Groźbę shutdown spowodowała niezgoda Kongresu na działania prezydenta Baracka Obamy dotyczące imigrantów. Prezydent dążył do wprowadzenia rozwiązać, które miały umożliwić życie w USA 5 milionom nielegalnych imigrantów. Przedstawiciele kilku stanów, w tym Teksasu, argumentują, że prezydent nie ma konstytucyjnych możliwości do podejmowania takich decyzji. Za działaczami na stanowym szczeblu stoją republikanie w Kongresie.
Skutki braku środków dla resortu bezpieczeństwa narodowego w USA mogłyby stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego – ostrzega Barack Obama. Rzecznik Białego Domu Josh Earnest skomentował, że paraliż nastąpi, bo Kongres jest niechętny, by zatwierdzić budżet instytucji.
USA, za rządów Baracka Obamy, już raz miała do czynienia z taką sytuacją. Wtedy shutdown nie dotyczył jednak tylko jednego resortu. Republikanie nie dogadali się z Demokratami w Kongresie w sprawie przyjęcia nowego budżetu - i doszło do tzw. "government shutdown", czyli zamknięcia rządu. Nie oznacza to jednak, że rząd jako taki przestał pracować - po prostu część instytucji i urzędów została zamknięta, a wielu pracowników odesłanych do domu.
We wrześniu 2013 w USA przestały działać m.in. muzea i parki narodowe, zamknięte zostały atrakcje turystyczne. Zastopowane zostały różne finansowane przez państwo badania naukowe. Amerykańska skarbówka nie prowadziła wtedy audytów. Armia pełniła swoje funkcje, ale żołnierze musieli się liczyć z opóźnieniami w wypłatach. Skutków, które dotknęły obywateli, było więcej. Pisał o nich Michał Wąsowski.
Źródło: CNN