Józef Piłsudski – symbol niepodległości, Marszałek Polski, wskrzesiciel państwa nad Wisłą, człowiek, który wzbudzał u naszych sąsiadów nieskrywany respekt. Często też kojarzony z Legionami Polskimi, przy czym – jako brygadier – dowodził tylko lub aż I Brygadą. Ale już Piłsudski rewolucjonista, zamachowiec? Tego o swym wielkim rodaku większość Polaków nie wie...
Minęło właśnie 115 lat od kiedy Piłsudski po raz kolejny w swym życiu zaszedł za skórę władzy carskiej. W nocy z 21 na 22 lutego 1900 roku rosyjska policja wykryła jego łódzką kryjówkę. W lokalu przy ul. Wschodniej mieściła się siedziba redagowanego przezeń "Robotnika", organu prasowego Polskiej Partii Socjalistycznej, organu, dodajmy, nielegalnego.
Tej nocy przyszły ojciec II RP długo pracował nad nowym numerem pisma, jego żona - Maria, już dawno spała. Podobnie jak służąca państwa Piłsudskich. Tym większe było zdziwienie, gdy do mieszkania, ok. godziny 3, wtargnęli funkcjonariusze carskiej ochrony. Znaleźli nielegalne kontakty, zapasy papieru, wreszcie maszynę drukarską. Głowa rodziny znowu musiała pożegnać się z wolnością.
Bo wtedy, na przełomie wieków, Piłsudski miał już na pieńku z władzą. Ten urodzony na Wileńszczyźnie Polak, dorastający pod berłem cara, za młodu zaczął "karierę" konspiratora. Pierwszy raz wpadł przy okazji demonstracji w Charkowie. Był rok 1886, a on, jeden z manifestantów, studiował medycynę. Wtedy skończyło się na wyrzuceniu z uczelni. Dopiero kolejnym razem dowiedział się, co naprawdę znaczy carski gniew.
Wiosną 1887 roku znalazł się w areszcie. 19-letni młodzieniec wcześniej wziął udział w przygotowaniu spisku na życie cara Aleksandra III. Ostatecznie nie udało pozbawić się go życia, ale ceną za niechlubny epizod było 5-letni pobyt na Syberii.
Rosjanie nie darowali też jego starszemu bratu, Bronisławowi. To on wtajemniczył Józefa w zabójczy plan, dlatego też skazano go na trzykrotnie wyższą karę. Śmiercią ukarano natomiast Aleksandra Uljanowa, brata niejakiego Lenina...
Kiedy w 1892 roku "państwowy przestępca" - jak Piłsudskiego określano w liście gończym - wrócił w rodzinne strony, "zaliczając" wcześniej Irkuck, Kiryńsk i Tunkę, na dobre poświęcił się konspiracji. Po roku, gdy powstała PPS, wszedł do tajnych struktur partii na Wileńszczyźnie, ale nie spoczął na laurach. Szybko wspinał się po drabince z awansami. Minęły dwa lata od powrotu z głębi Rosji, a przyszły Marszałek został nie tylko redaktorem naczelnym "Robotnika", ale i Centralnego Komitetu Robotniczego partii.
Wiele podróżował, był delegatem PPS na zagraniczne wyjazdy. W 1899 roku z miłości dokonał konwersji z katolicyzmu na luteranizm, inaczej nie dostałby ślubu z ukochaną Marią. Gdy rok później, jak już wspomniano, wpadł w Łodzi, przed dłuższym pobytem w więzieniu ratował się symulowaniem choroby psychicznej. Przeniesiono do do szpitala w Petersburgu, skąd uciekł.
Piłsudski był już wówczas ukształtowanym działaczem politycznym, przedstawicielem nurtu tzw. lewicy niepodległościowej. Zdecydowanie antyrosyjskim. Dlatego, gdy w 1904 roku wybuchła wojna Rosji z Japonią, nie zastanawiał się i wyjechał do Kraju Kwitnącej Wiśni. Oficjalnie był gościem japońskiego rządu i lobbował za sprawą polską, a tę widział m.in. pod kątem utworzenia rodzimych oddziałów (legionu) przy cesarskiej armii. W tym samym czasie przebywał w Tokio... Roman Dmowski, główny ideowy przeciwnik Piłsudskiego, zakochany w tej samej kobiecie, wówczas już żonie działacza PPS.
W tym samym roku, gdy świat dowiedział się o konflikcie rosyjsko-japońskim, Piłsudski zyskał nowe pole do działania. Od tej pory mógł realizować się jako bojownik, a dla caratu - zamachowiec czy terrorysta. O ile przed prawie 20 laty nieświadomie wziął udział w spisku na Aleksandra III, teraz wiedział, co robi. Kasa PPS świeciła pustkami, a poza tym trzeba było pokazać, że Rosjanie są nad Wisłą niemile widziani.
Wypadki potoczyły się nadzwyczaj szybko. Rok 1905 zapisał się w Królestwie Polskim, ale i nad Newą, jako czas rewolucji. Robotnicy wychodzili na ulice, strajkowali, zdarzało się, że do nich strzelano. Bunt społeczny narastał i w takiej atmosferze działały właśnie uzbrojone bojówki PPS.
Organizacja Bojowa, w której oprócz Piłsudskiego życie narażał m.in. jego bliski zaufany Walery Sławek, dokonywała zamachów na funkcjonariuszy aparatu państwowego, wykolejała pociągi, napadała na kasy skarbowe. Jakoś trzeba było przecież zdobyć finansowanie. Prawdziwie spektakularnego "skoku" Piłsudski i spółka dokonali we wrześniu 1908 roku pod Bezdanami niedaleko Wilna. Opanowali carski pociąg jadący do Petersburga, wypełniony pieniędzmi. Bojownicy zdobyli łącznie ponad 200 tys. rubli, nie licząc zapasów złota i papierów wartościowych.
Do Organizacji Bojowej PPS należało kilka tysięcy osób. Wśród bliskich współpracowników Piłsudskiego, którzy z bronią w ręku napadali na Rosjan, byli m.in. Wanda Krahelska, Stefan Okrzeja, Aleksander Prystor czy Tomasz Arciszewski. Dwóch ostatnich, obok wspomnianego wcześniej Sławka, pełniło w II RP funkcje szefów rządów. Piłsudski też był premierem - i to dwukrotnie.
Jesienią 1906 roku nastąpił przełom. Za taki niewątpliwie należy uznać rozłam w PPS i wyłonienie się z jej struktur tzw. Frakcji Rewolucyjnej z Piłsudskim i Leonem Wasilewskim, ojcem niesławnej Wandy, na czele. Obaj zgodzili się, że celem powinna być walka o niepodległość, nie zaś rewolucja robotnicza i wsparcie dla rosyjskich ruchów dysydenckich. Socjalizm - tak, ale wolna Polska - przede wszystkim.
– Towarzysze, jechałem czerwonym tramwajem socjalizmu aż do przystanku "Niepodległość", ale tam wysiadłem – oznajmił już po odzyskaniu przez Polskę niepodległości Józef Piłsudski. I wiedział co mówi, bo po spiskowo-wywrotowej przeszłości bez reszty poświęcił się kształtowaniu legendy czynu legionowego, widząc dla ojczyzny szansę w I wojnie światowej. Historia pokazała, że się nie pomylił.
Mieczysław Pruszyński: A z Józefem Piłsudskim zetknął się Pan Prezes wówczas?
Roman Dmowski: O ile zetknięciem się można nazwać dziewięciogodzinną rozmowę – to nastąpiło ono ale nie w Krakowie, ale na drugiej półkuli globu – w Japonii. Było to w roku 1905. Dowiedziałem się, że Piłsudski zamierza jechać do Japonii, by uzyskać pomoc dla przygotowywanego powstania w Królestwie. Dla przyczyn, które pan zna zapewne, uważałem wybuch powstania za niewskazany i postanowiłem udać się do Tokio by paraliżować akcję Piłsudskiego.
„Klasyka wywiadu polskiego”
Józef Piłsudski
Moneta! Niech ją diabli wezmą, jak nią gardzę, ale wolę ją brać tak, jak zdobycz w walce, niż żebrać o nią u zdziecinniałego z tchórzostwa społeczeństwa polskiego, bo przecież jej nie mam, a mieć muszę dla celów zakreślonych. (...) w społeczeństwie, które walczyć o siebie nie umie, które cofa się przed każdym batem spadającym na twarz, ludzie ginąć muszą nawet w tym, co nie jest szczytnym, pięknym i wielkim.
Tomasz Nałęcz
Piłsudski, jak wielu ludzi, którzy związali się z PPS, zafascynowany był ideą niepodległości. Ona rzeczywiście wtedy była w ślepym zaułku i socjalizm dawał jakąś szansę jej odnowienia. Kiedy doszło do wyboru: socjalizm czy niepodległość, kiedy te dwa pojęcia w czasie rewolucji 1905 roku znalazły się w opozycji do siebie - Piłsudski nie wahał się ani chwili, wybierając niepodległość.Czytaj więcej